... wpadł na bięgnącego Shikamaru (a skąd on sie tam wziął i dlaczego biegł to ja nie wiem...). Zderzyli sie i upadli (nie na siebie (musiałam to napisać, żebym nie miała żadnych skojarzeń)).
-Patrz gdzie leziesz matole!-krzyknął zdenerwowany Shikamaru na Naruta, który patrzyłna niego jak na kosmite jakiegoś...
Offline
(chyba żebym ja nie miała żadnych skojarzeń xDDDDD Moc skojarzeń mnie poprostu powala xD) Nie czekając na odpowiedź blondyna Shikamaru wstał i pobiegł dalej. Naruto siedział na ziemi i jak ostatni idiota wlepiał te swoje niebieskie ślepia w zanikającą sylwetkę Nary, co jakich czas przymykając ze zdziwienia powieki. "Ej no co ja mu zrobiłem? Kolejny niemiły dla nieznajomych "
Offline
nie rozmyślał jednak nad tym długo, bo głowa go zaczęła boleć :P pobiegł więc za Sikaj maru, żeby dowiedziec sie, gdzie mu sie tak spieszy...
Offline
-Ej! Ej! A dokąd ci sie tak śpieszy?
-Nie mam ochoty z tobą gadać głąbie jeden.
-Co tu wszyscy tacy nie w humorze...
Offline
Shika postanowił ignorować Naruciaka.
- Ej haloo! Jest tam ktoo? Mówię do Ciebie! Słyszysz?! Ej!?
Jednak po dłuższym ignorowaniu, doszedł do wniosku, że to nie wypali.
- Idę... ten no bo spóźniłem się już i... Kurde a co ja Ci się będę zwierzał. Nie chce mi się.
Offline
-aha - odpowiada Naruto....[?] xD'''
no to shikamaru biegnie dalej... prosto do Temari! :P
Offline
Naruto widząc Shika i Temari razem, wybuchnął
śmiechem kładąc się na ziemi.
- Buaszaszasza! Wiedziałem! Wy to! Buahahaha! Temari to twoja... [tu pokazał mały palec]. BUAHAHA!
Nie trwało to długo, gdyż po chwili wylądował 300m wstecz.
[sprawka Temari]
Offline
Temari stoi dalej z wyciągniętą pięścią, a żyłka na skroni pulsuje jej niebezpieczne.
- Ty...! - Temari zbliża się do Naruto z miną szaleńca.
Nagle do całej trójki podbiega zdyszana Sakura i...
Offline
Sama też dowala Naruto, piszcząc swoje słynne:
- Czy ty wiesz co to znaczy mieć wyczucie taktu?!!!
Naruto ląduje kolejne 300 metrów dalej, na kamieniu, zza którego wychodzi Sai.
- On i tak ma małego penisa.
Offline
-A TY TO KTO?! I co to jest penis?? o_O - Naruto powiedział to tak głośno, że wszyscy w wiosce ucichli.
-No weź nie pier... ni będziemy cię tu uświadamiać matole jeden! - krzyknęła Temari, Sai chyba po raz pierwszy w życiu na prawdę się uśmiechnął, a Sakura zrobiła się bardziej różowa na twarzy niż jej włosy.
-Ja was totalnie nie rozumiem! - Naruto poryczał się i wybiegł z wioski...
Offline
Biegł długo, a jego pełne żalu, krokodyle łzy zostawiały za nim ślady, pozwalając przyjaciołom odnaleźć drogę którą przemierzył..
- Zapłacisz mi za to Sai! - groził w myślach Naruto - zniszczę ciebie i tego twojego penisa! Cokolwiek to jest.
Offline
I tak biegł i biegł, gdy nagle usłyszał krzyk. Krzyk wydobywał się z położonej nieopodal jaskini. Naruto zwabiony tym dźwiękiem wszedł do niej i zapalił światło (tak zapalił światło w jaskini nie wnikać w szczegóły proszę) Tylko zdążył przejść kilka kroków gdy poślizgnął się na czymś mokrym, była to krew...
Offline
a obok spostrzegł porozrzucane członki.. jego przerażenie sięgnęło zenitu w momencie gdy ujrzał dziwne jaskrzące się w cieniu czerwone oczy mordercy.
-ktoś ty!?? - wrzasnął przerażony - i... co to wszystko ma znaczyć?
Offline
Nie dostał odpowiedzi, ale po chwili z ciemnego kąta wyłonił się Hello Kitty!! *jeb* *ściana*
(o bosz... sorki, nie jestem dzisiaj sobą )
Offline
(ha ha xD)
- miaaauu miauuu - zawyło stworzonko - daj mi coś zjeść, głodna jestem! miau miau
Naruto *tutaj wybrażamy sobie efektowną glebę ; i takie falki latające wokoło, zwykle wyrażające zdumienie*
- CO TO MA ZNACZYĆ!? SKĄD TA KREW?! JESTEŚ RANNA?
- skąd ci to przyszło do głowy przystojniaku ~miau , malowałam paznokcie. Trochę lakieru mi się rozlało... co z tym żarciem?
Offline