To tez bardzo Âłatwa zabawa. Ja zaczynam historyjkĂŞ, a Wy dopisujecie dalej swoje zmyÂślone wÂątki. Ta zaczyna siĂŞ od Naruto ale moze teÂż zachaczyĂŚ o inne anime/mangi ktĂłre znamy i lubimy. :)(
Wiec zaczynamy :D :

Naruto szedÂł sobie lasem, i nagleee....

(teraz Wasza kolej ^^)

... z za krzakĂłw wyskoczyÂła Hinata krzyczÂąc:
-Naruto-kun! Naruto-kun!
-Hi... Hinata?! Co ty tu robisz?!-Uzumaki nie spodziewaÂł siĂŞ, Âże zobaczy HinatĂŞ w najbliÂższym czasie, gdyÂż druÂżyna 8 wybraÂła siĂŞ na misjĂŞ do kraju wiatru
-Naruto-kun! Jest problem...

... Kiba nie moÂże otworzyĂŚ sÂłoiku z dÂżemem truskawkowym! WiĂŞc przyszÂłam tu do ciebie prosiĂŚ o pomoc!
Wtedy Naruto...

...usiad³ ni z tego ni z owego i zacz¹³ intensywnie myœleÌ...
"JeÂżeli to ja otworzĂŞ ten sÂłoik to wszyscy zobaczÂą, Âże to JA - Uzumaki Naruto - jestem najwiĂŞkszym ninja w wiosce! A co jeÂśli nie dam rady? ZblaÂźniĂŞ siĂŞ, a wtedy wszyscy znowu bĂŞdÂą mnie uwaÂżaĂŚ za nieudacznika!"
Od tego myÂślenia Naruta rozbolaÂła glowa. Po naprawdĂŞ dÂłuuugiej chwili zastanowienia wstaÂł i powiedziaÂł...

... to ja bĂŞdĂŞ tym wszechmocnym ktĂłry otworzy ten sÂłoik!!! xDDDDDD
Naruto pobieg³ czym prêdzej za Hinat¹ i wyrwa³ s³oik Kibie. Wzi¹³ go i si³owa³ sie, mêczy³, a¿ siê ca³y spoci³. Wtedy nagle sie potkn¹³ ii....

... pot³uk³ s³oiczek! Kiba wrzasn¹³:
-OMG! Narut zabiÂł sloiczek! A jutro miaÂły byĂŚ jego imeniny!...

-Oj przepraszam bardzo! Gdybym wiedzial, Âże jutro ma imieniny, to bym byÂł ostroÂżniejszy :( .... - tÂłumaczyÂł sie Naruto, a w tej samej chwili...

tuÂż przed nosem przebiegÂł im Gaara
-Hej, a co yu robi Gaara?-spytaÂł siĂŞ Narut
Nagle sÂłychaĂŚ, Âże ktoÂś krzyczy...

.. z krzakĂłw wypadÂła Sakura i wrzeszczaÂła na caÂły gÂłos.
-Co sie staÂło, Sakurcia? - spytaÂł zatroskany Naruto, a Sakura....

Sakura walneÂła go w Âłeb
-Naruto idioto Ile razy kakashi ci mĂłwiÂł Âżeby sie nie znecac nad tymi sÂłoikami
Blondyn zÂłapaÂł siĂŞ za gÂłowe na ktĂłrej wyrusÂł mu gĂłz....

...i powiedziaÂł:
-Ale... Sakura-chan ja nie... ja naprawdĂŞ nie chciaÂłem go skrzywdziĂŚ... to... to byÂł wypadek!
-Taki kit to se Hinacie wciskaj!-krzyknê³a ró¿owow³osa po czym walnê³a Narucisza w ³eb (znowu) i se posz³a...

blondyn wystawi³ jej jêzyk.Oburzony kopno³ w...eee...resztki s³oiczka.Przez przypadek wdepn¹³ w d¿em,co spowodowa³o ¿e siê poœlizgn¹³ i waln¹³ siê o œciane

-Naruto-kun! ÂŻyjesz?-pisnĂŞÂła Hinata
-Chyba nie... MogĂŞ go daĂŚ robakom na poÂżarcie? -spytaÂł siĂŞ Shino na co Hinata...

...o maÂło nie wybuchÂła pÂłaczem
-Shino-kun! Nie rĂłb tego! ;( MoÂże uda siĂŞ go jakoÂś uratowaaaaaĂŚ! ;(
-Hmph - odburn¹³ Shino i odszed³.
Wtedy Naruto ockn¹³ siê i zacz¹³ rozgl¹daÌ siê wokó³ siebie.
-Gdzie ja jestem? Kim ty jesteÂś? Kim JA jestem? O_O
- D8 Naruto-kun.... ty nic nie pamiêtasz? O_O - Hinata by³a w szku, ale wtem... *evil mode on* w g³ówce nieœmia³ej Hinatki zacz¹³ roiÌ siê szataùski plan... ]:->

Kiba spojrzaÂł na koleÂżankĂŞ. PrzeraziÂł siĂŞ. Nie znaÂł Hinaty od tej strony...
"Co ona chce zrobiĂŚ?"-pomyÂślaÂł
-Hi... Hinata? Co... co ty...

-Milcz jak do mnie mĂłwisz! - warknĂŞÂła Hinata z szaleĂączym bÂłyskiem w oku. PrzeraÂżony Kiba stwierdziÂł, Âże najbezpieczniej bĂŞdzie siĂŞ wycofaĂŚ, wiĂŞc ile siÂł w nogach biegÂł jak najdalej od Hinaty.
-Naruto... - powiedziaÂła zalotnie - to przecieÂż ja, twoja...

... dziewczyna.
-Dziewczyna? A co to?-spytaÂł siĂŞ Narut patrzÂąc na HinatĂŞ wzrokiem jeszcze mniej inteligentnym niÂż zwykle
-No? Nie wiesz? Ja... Ty... My... JesteÂśmy...

-twoja dziewczy... - Hinata nie zd¹rzy³a dokoùczyÌ bo Naruto wrzasn¹³ : ...

-AA! wiec chodzi ci ot o, Âże jesteÂś dziewczynÂą?? Nie wiedziaÂłbym gdybyÂś mi teraz nie powiedziaÂła. :)

-E... e... e...-HinatĂŞ zamurowaÂło. ZszokowaÂło jÂą to do tego stopnia, Âże nie zauwaÂżyÂła tego, jak Narut sobie gdzieÂś poszedÂł...

ADHD (czyt. Naruto) przemierzaÂł wÂłaÂśnie las Konohy nie wiedzÂąc nawet w jakim celu. Tymczasem Hinata bardzo siĂŞ zbulwersowaÂła i poprzysiĂŞgÂła zemstĂŞ ]:->
-JuÂż ja mu pokarzĂŞ *szataĂąski Âśmiech* jeszcze tego poÂżaÂłujĂŞ... muahahahaha ]:->

Tymczasem Narut wci¹¿ id¹c zobaczy³ jakaœ postaÌ. Rzecz jasna nie mia³ bladego pojêcia kto to taki
-CzeœÌ! Wiesz kim jestem?
-Hm? Do reszty ci odwaliÂło gÂłombie?-spytaÂł siĂŞ chÂłopak patrzÂąc na Narucisza...

Sasuke patrzy³ siê na Narucisza jak na wariata (czyli jak zwykle xD) a ten zbulwersowany zacz¹³ pyskowaÌ
-Ej ty! Co ty sobie wyobraÂżasz!? >_<
-Gorzej ci? o_O

Hinata w³aœnie mia³a zamiar udaÌ sie do posiad³oœci swojego klanu by obmyœleÌ plan zemsty na Narucie, gdy na jej drodze stan¹³...

... Neji Hyuuga.
-Neji- nii-san? C... Co ty tu robisz?
-ChciaÂłbym ciĂŞ zapytaĂŚ o to samo. PrzecieÂż mieliÂście byĂŚ na misji...
-No... bo... ja... ten... no...

-bo... ja... ten... musiaÂłam urzÂądziĂŚ pogrzeb sÂłoiczkowi! Tak musiaÂłam urzÂądziĂŚ pogrzeb sÂłoiczkowi!
- o_O
-No bo Narut-kun potÂłukÂł sÂłoiczek z dÂżemem ;( A to byÂł taki kochany sÂłoiczek ;(

-O_O-Neji chyba nie uwie¿y³ Hinacie w to, ale uzna³, ¿e dalsza rozmowa nie ma sensu, wiêc poszed³, tam, gdzie mia³ zamiar pójœÌ
-Co mu jest? No, ale mniejsza z tym. MuszĂŞ wymyÂśliĂŚ jak by tu siĂŞ na Narucie zemÂściĂŚ. Buhahahahaha!...

Diaboliczny Âśmiech Hinaty roznosiÂł siĂŞ po caÂłym lesie siejÂąc trwogĂŞ wÂśrĂłd zwierzyny. W jej oczach pojawiÂł siĂŞ podejrzany bÂłysk. CzyÂżby wpadÂła na plan zbrodni idealnej? D8 W tym samym czasie niczego nieÂświadomy Naruto caÂły czas pyskowaÂł Saskowi. Uchiha w koĂącu nie wytrzymaÂł i zdzieliÂł blondyna centralnie w czerep.
-Do reszty ciê pogrza³o? IdŸ siê lecz na nogi bo na g³owê za póŸno o_O
-Ej! >_<* Jakim prawem bijesz nieznajomych!? >_<*
-Coooo O_O - zszokowany Sasuke...

-¿al mi ciebie, ba³wanie. nie bede traci³ na ciebie czasu - rzek³ Sasek i zacz¹³ siê oddalaÌ...

-Hmph! Znalaz³ siê wielmo¿ny o_O £aski bzy, krzy¿ na drogê siekiera w plecy! - Naruto ju¿ mia³ zamiar gdzieœ pójœÌ, gdy nagle zaburcza³o mu w brzuchu
-Raaameeeenuuuu... - tak... to jedynek co mÂłot zapamiĂŞtaÂł =_='

Naruto polecia³ do Konohy, by znaleŸÌ Irukê i namówiÌ go na ramen, ale wtedy....

... wpad³ na biêgn¹cego Shikamaru (a sk¹d on sie tam wzi¹³ i dlaczego bieg³ to ja nie wiem...). Zderzyli sie i upadli (nie na siebie (musia³am to napisaÌ, ¿ebym nie mia³a ¿adnych skojarzeù)).
-Patrz gdzie leziesz matole!-krzykn¹³ zdenerwowany Shikamaru na Naruta, który patrzy³na niego jak na kosmite jakiegoœ...

(chyba Âżebym ja nie miaÂła Âżadnych skojarzeĂą xDDDDD Moc skojarzeĂą mnie poprostu powala xD) Nie czekajÂąc na odpowiedÂź blondyna Shikamaru wstaÂł i pobiegÂł dalej. Naruto siedziaÂł na ziemi i jak ostatni idiota wlepiaÂł te swoje niebieskie Âślepia w zanikajÂącÂą sylwetkĂŞ Nary, co jakich czas przymykajÂąc ze zdziwienia powieki. "Ej no co ja mu zrobiÂłem? Kolejny niemiÂły dla nieznajomych ;("

nie rozmyÂślaÂł jednak nad tym dÂługo, bo gÂłowa go zaczĂŞÂła boleĂŚ :P pobiegÂł wiĂŞc za Sikaj maru, Âżeby dowiedziec sie, gdzie mu sie tak spieszy...

-Ej! Ej! A dokÂąd ci sie tak Âśpieszy?
-Nie mam ochoty z tob¹ gadaÌ g³¹bie jeden.
-Co tu wszyscy tacy nie w humorze...

Shika postanowiÂł ignorowaĂŚ Naruciaka.
- Ej haloo! Jest tam ktoo? MĂłwiĂŞ do Ciebie! SÂłyszysz?! Ej!?
Jednak po dÂłuÂższym ignorowaniu, doszedÂł do wniosku, Âże to nie wypali.
- Idê... ten no bo spóŸni³em siê ju¿ i... Kurde a co ja Ci siê bêdê zwierza³. Nie chce mi siê.

-aha - odpowiada Naruto....[?] xD'''
no to shikamaru biegnie dalej... prosto do Temari! :D :P

Naruto widz¹c Shika i Temari razem, wybuchn¹³
Âśmiechem kÂładÂąc siĂŞ na ziemi.
- Buaszaszasza! WiedziaÂłem! Wy to! Buahahaha! Temari to twoja... [tu pokazaÂł maÂły palec]. BUAHAHA!
Nie trwaÂło to dÂługo, gdyÂż po chwili wylÂądowaÂł 300m wstecz.
[sprawka Temari]

Temari stoi dalej z wyciÂągniĂŞtÂą piĂŞÂściÂą, a ÂżyÂłka na skroni pulsuje jej niebezpieczne.
- Ty...! - Temari zbliÂża siĂŞ do Naruto z minÂą szaleĂąca.
Nagle do caÂłej trĂłjki podbiega zdyszana Sakura i...

Sama teÂż dowala Naruto, piszczÂąc swoje sÂłynne:
- Czy ty wiesz co to znaczy mieĂŚ wyczucie taktu?!!!
Naruto lÂąduje kolejne 300 metrĂłw dalej, na kamieniu, zza ktĂłrego wychodzi Sai.
- On i tak ma maÂłego penisa.

-A TY TO KTO?! I co to jest penis?? o_O - Naruto powiedziaÂł to tak gÂłoÂśno, Âże wszyscy w wiosce ucichli.
-No weŸ nie pier... ni bêdziemy ciê tu uœwiadamiaÌ matole jeden! - krzyknê³a Temari, Sai chyba po raz pierwszy w ¿yciu na prawdê siê uœmiechn¹³, a Sakura zrobi³a siê bardziej ró¿owa na twarzy ni¿ jej w³osy.
-Ja was totalnie nie rozumiem! - Naruto poryczaÂł siĂŞ i wybiegÂł z wioski...

Bieg³ d³ugo, a jego pe³ne ¿alu, krokodyle ³zy zostawia³y za nim œlady, pozwalaj¹c przyjacio³om odnaleŸÌ drogê któr¹ przemierzy³..
- ZapÂłacisz mi za to Sai! - groziÂł w myÂślach Naruto - zniszczĂŞ ciebie i tego twojego penisa! Cokolwiek to jest.

I tak bieg³ i bieg³, gdy nagle us³ysza³ krzyk. Krzyk wydobywa³ siê z po³o¿onej nieopodal jaskini. Naruto zwabiony tym dŸwiêkiem wszed³ do niej i zapali³ œwiat³o (tak zapali³ œwiat³o w jaskini nie wnikaÌ w szczegó³y proszê) Tylko zd¹¿y³ przejœÌ kilka kroków gdy poœlizgn¹³ siê na czymœ mokrym, by³a to krew...

a obok spostrzegÂł porozrzucane czÂłonki.. jego przeraÂżenie siĂŞgnĂŞÂło zenitu w momencie gdy ujrzaÂł dziwne jaskrzÂące siĂŞ w cieniu czerwone oczy mordercy.
-ktoœ ty!?? - wrzasn¹³ przera¿ony - i... co to wszystko ma znaczyÌ?

Nie dostaÂł odpowiedzi, ale po chwili z ciemnego kÂąta wyÂłoniÂł siĂŞ Hello Kitty!! *jeb* *Âściana*

(o bosz... sorki, nie jestem dzisiaj sobÂą :D)

(ha ha xD)
- miaaauu miauuu - zawy³o stworzonko - daj mi coœ zjeœÌ, g³odna jestem! miau miau
Naruto *tutaj wybraÂżamy sobie efektownÂą glebĂŞ ; i takie falki latajÂące wokoÂło, zwykle wyraÂżajÂące zdumienie*
- CO TO MA ZNACZYÆ!? SK¡D TA KREW?! JESTE¦ RANNA?
- skÂąd ci to przyszÂło do gÂłowy przystojniaku ~miau , malowaÂłam paznokcie. TrochĂŞ lakieru mi siĂŞ rozlaÂło... co z tym Âżarciem?

-A co ty jesz?! zakrecony
-No jak to co... RedBulla i Ramen!
-Ja teÂż lubiĂŞ ramen! Jest takie jedno miejsce, gdzie zawsze go jadam.
-No to chodÂźmy ~miau
I poszli... (a te porozrzucane szczÂątki zostawmy dla kogoÂś innego :D)

Knajpa,  przygaszone ÂświatÂła, butelka sake i dwie misy ramen.
Kitty ju¿ po kilku, Naruto wci¹¿ zapycha siê Ramen.
Kitty: -ty wiesz co?! tu jest.. no.. ten to.. geniaaaaaalnie!!! chyc.
-Prawda? najlepsze ramen na Âświecie!! i w dodatku caÂłkiem tanie.
GdzieÂś z oddali wydobywajÂą siĂŞ pierwsze takty muzyki
- och.. to mĂłj.. chyb.. ulub*iony kawaÂłek.

(VASA!)

Wtedy do knajpy wesz³a Hinata. Zobaczy³a jak Kitty dobiera siê do Naruto. Wtedy szybko do niej podesz³a i poderznê³a jej gard³o. Z racji tego ¿e Naruto dosta³ amnezji, Hinata pomyœla³a, ¿e zrobi go w przys³owiowego konia na w³asn¹ korzyœÌ.
-Naruto kochanie... no chodÂź juÂż do domu...

{ no co xD? }
- nie chcê iœÌ z tob¹ to domu! chcê ramen! - odpowiada wœciek³y, ¿e Hinata odci¹ga j¹ od jego miski z ramen Naruto.
- aleÂż misiu!
- zamknij siê, ja tu chcê zjeœÌ w spokoju! przeszkadzasz mi - widz¹c przygaszon¹ minê Hinaty zauwa¿a ¿e zabrn¹³ za daleko. - ..... idê do WC!
wychodzi, zatrzaskujÂąc za sobÂą drzwi od toitoi'a

(JuÂż nic xD)

Hinata podczas, gdy Naruto byÂł w Âłazience, kupiÂła 20 misek ramenu. Gdy Naruto wyszedÂł z ToiToi`a ujrzaÂł te 20 misek.
-Jak ty masz na imiĂŞ?
-Hinata kochanie, to ja twoja... Âżona! Tak! ÂŻona!
-Ojoj jak Âżona to... poczekaj zjem te 20 misek i pĂłjdziemy razem do domu...
-Hai! <3

(zrozumiaÂłam :P)
Po 20 misach ramen.
- oh, caÂłkiem niezÂła ta przystawka byÂła. Co na obiad, Âżonko?
- na.. obiad ? *zaglÂąda do portfela*.. moÂże ryÂż?
- z kim ja siê o¿eni³em! - mruczy wci¹¿ rozdra¿niony Naruto - no to chodŸmy ¿esz do tego domu.

Po piĂŞtnastu minutach byli na miejscu.
-Hinata... bo tak masz na imiĂŞ?
-Tak kotku?
-Kiedy my siĂŞ oÂżeniliÂśmy, bo ja jakby to powiedzieĂŚ... nie pamiĂŞtam...
-Nie myÂśl o tym tylko wchodÂź do mieszkania.

- ja na prawdĂŞ nie pamiĂŞtam miesiÂąca miodowego. - mruczy pod nosem naruto - chyba siĂŞ starzeje.
Po kolejnym posiÂłku, kÂładÂą siĂŞ spaĂŚ.

(Co tak szybko? xD)

wtedy siĂŞ zaczĂŞÂło... :D

{zmĂŞczona byÂłam}

drzwi otworzy³y siê z hukiem, wylecia³y przez okno wybijaj¹c szyby! Pies zacz¹³ szczekaÌ a Naruto chrapaÌ przez sen.!!
Wszystko dzia³o siê tak szybko, ¿e narratorowi trudno nad¹¿yÌ za nastêpuj¹cymi po sobie czynnoœciami. Wszelki ci¹g nieszczêœÌ koùczy³o wst¹pienie tajemniczej postaci z pob³yskuj¹cym przedmiotem w rêku
- otom ja!!!

-otom ja, jestem posÂłannikiem najwyÂższego Shinigami. Bowiem zostaÂło mi przydzielone zadanie...

i przerwa³, albowiem zobaczy³, ¿e Naruto jedynie przewróci³ siê na drugi bok i spa³ dalej snem g³êbokim. Jedynie Hinata siedzia³a na skraju ³ó¿ka z niepokojem spogl¹daj¹c na tajemnicz¹ postaÌ.
-shit. i znowu nic. MogÂłabyÂś z Âłaski swojej obudziĂŚ tego pacana?

(to ja tu wtrÂącĂŞ postaĂŚ z Kuroshitsuji xD Gome...)

-A kim ty tak wÂłaÂściwie jesteÂś?
-Jak ju¿ mówi³em, jestem pos³annikiem najwy¿szego Shinigami. Tak w zasadzie to takim jakby bogiem œmierci... albo coœ w tym stylu. Grell mam na imiê i przyszed³em tu z innego anime. Otó¿ muszê zabraÌ ze sob¹ tego oto pomaraùczowo w³osego debila, co WOGóLE NIE REAGUJE JAK JA MóWIê!! - wtedy Naru siê przebudzi³...

...przebada³ sennym wzrokiem ca³e pomieszczenie. Nieprzytomnie spojrza³ na Shinigami. Oczy przeœwietli³y ca³¹ jego nietypow¹ sylwetkê. Kiedy ju¿ zorientowa³, kim w rzeczywistoœci ów goœÌ by³, krzykn¹³...

Jestem gÂłodny!

I dalej zasn¹³...
Wtedy Ăłw Grell podszedÂł zdenerwowany krok do przodu i powiedziaÂł:
-Albo wstaniesz, albo... zabiorĂŞ twojÂą ukochanÂą i nigdy w Âżyciu jej juÂż nie ujrzysz.
Naru tylko owin¹³ siê porz¹dnie ko³dr¹ i zamlaska³.
Shinigami ju¿ nie wytrzyma³, wzi¹³ miecz i skierowa³ go w stronê tego, co kocha³ najbardziej w œwiecie (nie wiem czy mia³ miecz czy nie ale co tam :P). Po czym wydar³ siê na ca³y g³os:
-PoÂżegnaj siĂŞ z.......!!!!
......

... RAMEN!!!
- NIE!!! - rozdar³ siê Naruto zrywaj¹c siê z ³ó¿ka, ale by³o ju¿ za póŸno.
Shinigami rozniĂłsÂł na strzĂŞpy lodĂłwkĂŞ, w ktĂłrej Naruciak trzymaÂł miesiĂŞczny zapas ramenu.
- Ty potworze! Zap³acisz mi za to!!! - rykn¹³, a wokó³ niego pojawi³a siê czerwona aura.
Hinata szybko uruchomiÂła byakugan.
" O shit, nie jest gut, Naruto uwolniÂł chakrĂŞ Kyuubiego. Trzeba siĂŞ stÂąd ewakuowaĂŚ" - pomyÂślaÂła biegiem opuszczajÂąc dom.
WypadÂła na ulicĂŞ krzyczÂąc...

( fajnie, Âże ruszyÂłaÂś innÂą zabawĂŞ^^ )

-Mój mê¿ul ewoluuje!!! UCIEKAÆ!!!!!!
Shinigami przygotowa³ siê by odparowaÌ cios, ale gdy spojrza³ na wœciek³e œlepia Naruto, podkuli³ mieczyk i zacz¹³ panikowaÌ.
- Ratunku!!!! Niech mi ktoœ pomo¿e !!!!!!!!!! To jest legendarny pokemon!! Jakaœ nowa odmiana pikachu!!!!!!- przykucn¹³ w k¹cie i zacz¹³ ssaÌ kciuk.Oczy zaczê³y mu czerwieniÌ i zape³niaÌ siê ³zami. Gdy Naruto zacz¹³ podchodziÌ do niego jêkn¹³-.......
...
(lubiĂŞ tego typu tematy, moÂżna pisaĂŚ najgÂłupsze myÂśli jakie ci przyjdÂą do gÂłowy. A i tak ten temat nie byÂł ruszany jakiÂś czas. A do Naruto to ja mam caÂły czas jakieÂś pomysÂły :))

- ZapÂłacisz mi za to! Nikt nie bĂŞdzie bezkarnie niszczyĂŚ Ramenu! Buahahaha! - zaniĂłsÂł siĂŞ diabolicznym Âśmiechem.
- Nie Naruto, nie moÂżesz tego zrobiĂŚ - pisnĂŞÂło mu coÂś koÂło ucha.
Naruciak odwrĂłciÂł gÂłowĂŞ. Na jego ramieniu siedziaÂła mniejsza wersja jego, w przebraniu anioÂłka.
- Ten Shinigami zrobiÂł to tylko dlatego, Âże go ignorowaÂłeÂś. Na pewno teraz bardzo tego ÂżaÂłuje, prawda?
SiedzÂący w kÂącie Shinigami o maÂło sobie gÂłowy nie urwaÂł, tak gorliwie potakiwaÂł.
- Widzisz? Skrzywdzisz tÂą bezbronnÂą duszyczkĂŞ?
Naruto zawahaÂł siĂŞ na moment.
- Nie, nie sÂłuchaj go!...

- OdezwaÂł siĂŞ drugi gÂłosik ktĂłry siedziaÂł na drugim ramieniu. Tym razem byÂł to diabeÂł w ksztaÂłcie zmutowanej Sakury (bez obrazy dla fanĂłw)- ZniszczyÂł rzecz ktĂłra byÂła dla ciebie najwaÂżniejsza na Âświecie! Musi za to zapÂłaciĂŚ!! MĂłgÂł zrobiĂŚ coÂś innego, ale zrobiÂł to z chciwoÂści i nienawiÂści!!
Naruto znowu zacz¹³ siê wœciekaÌ i szaleÌ
- Nie nie rĂłb tego odezwaÂł sie trzeci gÂłosik- to byÂł po prostu Grell  ktĂłremu gÂłowa wisiaÂła juÂż na wÂłosku.
Anio³ równie¿ zacz¹³ namawiaÌ Naruto ¿eby siê uspokoi³. Diabe³ zacz¹³ kusiÌ jeszcze bardziej. W koùcu Naru nie wytrzyma³ i rykn¹³ na ca³y g³os.....
-...

... ODWALCIE SIÊ ODE MNIE!!!
Jedn¹ d³oni¹ waln¹³ anio³ka, a drug¹ diabe³ka. Grell zacz¹³ siê drzeÌ wniebog³osy. Pewnie w tej chwili straci³by swoje ¿ycie, gdyby uwagi Naruto nie odwrócili wpadaj¹cy do pokoju...

Orochimaru w stroju cheerleaderki, i dwoma pomponami.
-Kto mi do jasnej anielki przerywa lekcje cheerleaderek ?!!!!
Naru i shinigami spojrzeli na niego i zaczĂŞli od stup kalkowaĂŚ jego wyglÂąd
-Coœ wam siê nie podoba!?- podpar³ siê rêk¹ na biodrze i odrzucaj¹c drug¹ swoje w³osy- Mój stary sensei kiedyœ powiedzia³ mi, ¿e powinienem bardziej popracowaÌ nad gimnastyk¹. Tyle ¿e nie mieli stroju cheerleadera. W³aœciwie mówili ¿e takiej pozycji nie by³o. Nigdy nie obchodzi³o mnie czyjeœ zdanie ale teraz musia³em to zmieniÌ- uœmiechn¹³ siê o nas z³owieszczo, co wygl¹da³o zabawnie.
Wtedy Grell odparÂł...

... Ja chyba trafiÂłem do wariatkowa.
Dla pewnoœci wyci¹gn¹³ swojego GPS który go tutaj pokierowa³ i zacz¹³ sprawdzaÌ urz¹dzonko. Naruto, w którego g³owie u³o¿y³ siê w³aœnie diaboliczny plan, z szerokim uœmiechem odezwa³ siê do Orosi.
- MoÂżesz tutaj ĂŚwiczyĂŚ Orochimaru-sama, przyniosĂŞ ci nawet radio.
I Uzumaki polecia³ po swoj¹ wie¿ê, a wê¿owaty uchachany, ¿e wzbudza taki respekt, zacz¹³ sobie robiÌ rozgrzewkê. Tak naprawdê, Naruto zamierza³...

iœÌ po zapas ramenu na kolejne tygodnie i bazookê, ¿eby wystrzeliÌ shinigami na koniec œwiata, aby ju¿ nigdy nie dotkn¹³ jego ramenu i zosta³ kalek¹. Iskierki w jego oczach œwieci³y jak reflektory gdy nagle przed jego twarz¹ ukaza³a siê Hinata:
-Gdzie lecisz kochanie? Kupi³am lodówkê i zapas ramenu wiêc nie musisz nigdzie iœÌ- uœmiechnê³a siê do niego przyjaŸnie.
-Ale muszê coœ za³atwiÌ- Naru zrobi³ waleczn¹ mine i zacz¹³ pod¹¿aÌ dalej w stronê sklepu z broni¹ u¿ywan¹.
- Nie musisz. ChoÌ do domu, przegryziemy coœ i przyszykujemy wie¿ê dla naszych goœci - wziê³a go pod rêkê i zaczê³a iœÌ w stronê domu gdy....

... wpadÂła na nich znienacka Sakura.
- UwaÂżaj trochĂŞ jak chodzisz - wysyczaÂła chÂłodno Hinata.
Wci¹¿ nie mog³a zapomnieÌ, ¿e Naruciak kiedyœ ugania³ siê za Haruno.
- To wy uwaÂżajcie, stoicie jak te sÂłupy na Âśrodku drogi! - warknĂŞÂła Sakyrcia.
- To my mamy wie¿ê? - zauwa¿y³ niezwykle inteligentnie Naruto.
*GLEBA*
- Tak, skarbeczku mamy wieÂże, przecieÂż... Zaraz, Naruto!
Uzumaki celowo odwróci³ jej uwagê, by niepostrze¿enie wymkn¹Ì siê do sklepu z broni¹ u¿ywan¹. Zniszczenie jego ukochanego ramenu musia³o zostaÌ pomszczone! Wszed³ do sklepu w którym...

... jak oczekiwa³ mia³a byÌ broù ale zobaczy³ tylko sklepik z pami¹tkami i jakiegoœ goœcia co podpisywa³ ksi¹¿ki. Zobaczy³ ¿e to jego ulubiona ksi¹¿ka "Akatsukiss"?(tak to by³o? e tam nie wa¿ne). Podbieg³ szybko do autora, wyci¹gn¹³ do nie go rêkê i wykrzycza³:
- Da mi pan autograf!!??- powiedziaÂł z zaszklonymi oczami
- A jak panienka ma na imiê?- uœmiechn¹³ siê autor
- U-uuzmak-kk-ki N-Naruto- wyszczerzy³ siê na ca³¹ twarz. Gdy dosta³ swój autograf wyci¹gn¹³ aparat i spyta³ siê:
- Zrobi pan ze mnÂą fotkĂŞ?
- No jasne, an dodatek dam ci jeszcze..... Tymczasem w domu......

... Orochimaru przy upiornych dÂźwiĂŞkach muzyki Justina Biebera, ĂŚwiczyÂł swĂłj ukÂład.
- I wymach, i raz, i dwa, i podskok!
Hinata nie mog¹c znieœÌ widoku Orosia w mini-spódniczce, zaszy³a siê w kuchni, gotuj¹c ramen dla Naruto. Jej zajêcie przerwa³ nieœmia³y g³os.
- Eee... psze paniÂą?
Hinatka odwrĂłciÂła siĂŞ. Zza drzwi wychylaÂł siĂŞ shinigami.
- Bo ja... ten tego no...

... pomyÂślaÂłem sobie Âże moÂże pani pomogĂŞ. Widok tego goÂścia przyprawia mnie o mdÂłoÂści
Hinata zapominajÂąc Âże jest tam Orochimaru wchodzi aby sprawdziĂŚ kto to. Gdy zobaczyÂła jego taĂące, wrĂłciÂła do kuchni i zwymiotowaÂła w sam garnek z bylgotajÂącym ramen. Naruto ktĂłry z samego sklepu poczuÂł zapach ramenu i w te pĂŞdy pobiegÂł do domu. WbiegnÂą do Âśrodka i przebiegÂł pod samym Orochimaru ktĂłry wykonywaÂł swĂłj sÂłynny "podskok". WparowaÂł do kuchni i zobaczyÂł parĂŞ w garnku i nie zauwaÂżajÂąc pewnej rzeczy ktĂłra znajdowaÂła siĂŞ w Âśrodku......

... zacz¹³ jeœÌ wprost z garnka. Shinigami na ten widok poszed³ zwymiotowaÌ do ³azienki. Hinata uzna³a, ¿e lepiej nie mówiÌ Naruto, co by³o w jego obiedzie.
- Ale dobre, czo do tego daÂłasz? Szmakuje jakosz inaczej... - wybeÂłkotaÂł z peÂłnÂą gĂŞbĂŞ.
- E... kucharka dosypaÂłam - skÂłamaÂła gÂładko Hinatka.
Naruciak pokiwaÂł gÂłowÂą z aprobatÂą. Jednak miaÂł genialny pomysÂł, by oÂżeniĂŚ siĂŞ z HyuugÂą. ChociaÂż zawsze bĂŞdzie miaÂł peÂłnÂą michĂŞ. Jego myÂśli przerwaÂło...

(chyba od tego tematu mi siĂŞ nie dobrze robiĂŚ zaczyna )
.....t³uczenie siê naczyù w salonie. Orochimaru wykonywa³ piruet i wtedy natrafi³ na pó³ki z rzeczami Hinaty.
- Ups, soooooooorki- wyÂśpiewaÂł a dokÂładniej wydarÂł siĂŞ z nutkÂą cienkiego gÂłosiku- ale mam treniiiiiingiiiiiiiiiii- i kontynuowaÂł
Naruto wylizaÂł wszystko na bÂłysk nawet to czym Hinata nie wcelowaÂła do garnka i przysiadÂł na krzeÂśle
- Achh, zrobisz kiedyÂś wiĂŞcej?- spytaÂł
- eee, wtedy bĂŞdĂŞ musiaÂła znĂłw zaprosiĂŚ pana baletnicĂŞ...-odpowiedziaÂła Hinata i tym razem wybiegÂła z kuchni zakrywajÂąc sobie dÂłoniÂą w twarz i wtedy trafiÂła na.......

... Grella, ktĂłry wÂłaÂśnie wychodziÂł z Âłazienki. Zderzenie z nim spowodowaÂło, Âże tego co nie zwrĂłciÂła wczeÂśniej, zwrĂłciÂła teraz wprost na kimono Shinigami.
- Nie nooo to juÂż jest totalne przegiĂŞcie!!! - rozdarÂł siĂŞ Grell zbierajÂąc siĂŞ z podÂłogi. - Najpierw ten blond tÂłuk mnie nie sÂłucha, potem dla odmiany chce mnie zabiĂŚ, jakiÂś transwestyta ĂŚwiczy taniec na rurze w sypialni, a teraz jeszcze to!!! Normalnie...

.. dom dla wariatĂłw!!- wydarÂł siĂŞ shinigami i wybiegÂł z mieszkania.
Hinata zaczĂŞÂła sprzÂątaĂŚ brudnÂą podÂłogĂŞ, w tym czasie Orochimaru koĂączyÂł swĂłj ukÂład taneczny i zastanawiaÂł siĂŞ nad pracÂą w klubie nocnym. Naruto wyszedÂł do Âżony aby spytaĂŚ co jest na deser. PoÂślizgnÂą siĂŞ na mokrej od wymiocin podÂłodze i wyleciaÂł przez balkon. Gdy Grell juÂż wychodziÂł z domu, nagle w rĂŞce wleciaÂł mu Naruciak i wsadziÂł mu brudne stopy do ust. Wtedy zwymiotowaÂł i uciekÂł pĂŞdem. Naruto nie wiedzÂąc o co chodzi, chciaÂł wstaĂŚ ale wtedy wleciaÂł na niego Orociak i pobiegÂł aby sprĂłbowaĂŚ siÂł w klubie nocnym. Naru, ktĂłremu krĂŞciÂło siĂŞ w gÂłowie, poszedÂł do baru i wychlaÂł trzy litry piwa, 5 sake i 2 skrzynki RedsĂłw (jabÂłkowych :)). Gdy wracaÂł....

... nawalony jak bela ( szed³ schematycznie: droga-rów-p³ot-droga-rów-p³ot i tak dalej ), potkn¹³ siê o minimaln¹ kupkê piachu i wyr¿n¹³ cudnego or³a. Usiad³ zaczynaj¹c œpiewaÌ:
- Znoowuu w Âżyciiiiuuu miii niiieee wyszÂłooooo!!! OOooo!!!
W oknach pobliskich mieszkaĂą zaczĂŞÂły zapalaĂŚ siĂŞ ÂświatÂła.
- Kto tam sie tak drze?!
- Stul dziĂłb!
- Spieprzaj dziadu!
Naruciak dalej darÂł siĂŞ jak marcowy kot, gdy....

przed nim zacz¹³ jechaĂŚ Kiba ze swym wielkim psem Warchlakiem. PotrÂącili Naruto. NaglĂŞ gdy siĂŞ ockn¹³ sÂłychaĂŚ byÂło jak zaczĂŞÂły wyĂŚ syreny i robiĂŚ siĂŞ ciemno. Popió³ spadaÂł z nieba a wszystko dookoÂła niszczyÂło siĂŞ i sÂłychaĂŚ byÂło jak¹œ horrorowÂą  muzĂŞ. Naru rozejrzaÂł siĂŞ i postanowiÂł (nadal po pijaku) wejœÌ do baru i dalej popiĂŚ. Gdy wszedÂł do byle jakiego mieszkania naokoÂło niego byÂły dzieci caÂłe zwĂŞglone i palÂące siĂŞ. NastĂŞpnie jakieÂś potwory zaczĂŞÂły go przeÂśladowaĂŚ i dobieraĂŚ siĂŞ aby nie mam pojĂŞcia co z nim zrobiĂŚ......

... Naruto wódki w domu nie znalaz³, a potwory zauwa¿y³ dopiero wtedy, gdy jeden chcia³ mu odgryœÌ g³owê.
- Co do... - wymamrota³, ale kolejny potwór staranowa³ go z g³ówki prosto w brzuch.
I to by³ jego b³¹d...

...naruto poczu³ ¿e ktoœ urazi³ jego nies³ychan¹ dumê i honor ale nagle z³apa³ go goœÌ w tajemniczej masce i i chcia³ mu kos¹ odr¹baÌ ³eb.
-Kurrrrrde!!!- Naru przychrzani³ mu. Ostatni jak mu Hinata ³adnie wyprasowa³a koszulê a on j¹ pogi¹³ i porwa³ ma³o go nie udusi³a, teraz nie chcia³ tego powtarzaÌ nawet po pijaku
- Co za kur-----two- dochrzaniÂł mu z jego najÂśliniejszego od kilku lat rasengana-umrze.........

... rozrĂłbĂŞ jakÂą robiÂł Naruciak przerwaÂł nie kto inny jak.
- Orochimaru? - Uzumaki wpatrywaÂł siĂŞ zaskoczony w wĂŞÂżowatego, ktĂłry miaÂł na sobie porwany strĂłj cheeliderki, ktĂłry praktycznie go nie zasÂłaniaÂł...
- OÂŚLEPÂŁEM!!! - rozdarÂł siĂŞ Naruto, zasÂłaniajÂąc oczy. - ZgiĂą, przepadnij maro!...

... wystrzeli³ rasenganem i zniszczy³ pozosta³¹ czêœÌ stroju
-AAAAAAAAAAA!!!! UMIERAM!!!!-wydarÂł siĂŞ i uciekÂł jak najdalej od niego
Orochimaru nie wiedzia³ o co mu chodzi wiêc zacz¹³ za nim pod¹¿aÌ.....

... Naruciak wybiegÂł na Âśrodek Konohy, przekonany, iÂż zniszczyÂł Orochimaru. Oczy omal nie wypadÂły mu z orbit, gdy zobaczyÂł wĂŞÂżowatego spokojnie idÂącego w jego kierunku.
- Aaaa!!! - zacz¹³ drzeÌ siê jak opêtany Naruciak biegaj¹c w kó³ko. - Co robiÌ, co robiÌ?! Ju¿ wiem! - wykrzykn¹³ padaj¹c na kolana. - Zacznê siê modliÌ i wtedy z³y stwór ode mnie odejdzie...

...przed nim stan¹³ wielki kappa pod postaci¹ Karasumy (taki goœciu z School Rumble co siê za kappê przebiera³), i powiedzia³-
- PiĂŞkny dzionek na dzieĂą bez bielizny nie?
- O co ci kur.a chodzi- powiedziaÂł obraÂżony Naru i zakryÂł siĂŞ pewnÂą  rzeczÂą (aby nie straciĂŚ ciuchĂłw) a jak spojrzaÂł co to jest zobaczyÂł....

... nic.
- Aaaa!!! Coœ mi ze¿ar³o cia³o!!! - zacz¹³ znowu wrzeszczeÌ Uzumaki ganiaj¹c w kó³ko.
Karasuma pokrĂŞciÂł z zaÂżenowaniem gÂłowÂą.
- Ty debilu, to peleryna niewidka jest! ChciaÂłeÂś siĂŞ chyba skryĂŚ przed zÂłym stworem, nie?
Naruciak oprzytomnia³. W jego g³owie zapali³a siê lampka... a nie, po prostu se stan¹³ pod latarni¹. Dotar³o do niego, ile przecudownych mo¿liwoœci ma dziêki pelerynie-niewidce. Móg³by na przyk³ad...

.... zachrzaniaĂŚ ile tylko chce ramenĂłw, robiĂŚ psikusy innym ludziom. Albo..........wyjechaĂŚ za granicĂŞ na ?Hawaie!!!!! Podobno tam Sakura wyjechaÂła na urlop, albo po prostu nie gadaĂŚ juÂż z dziwnym goÂściem o wyglÂądzie kappy
- Oooo ale super mega czadowy sprzĂŞt!!!-wydarÂł siĂŞ Naru
- Jest wykonany z....-nie móg³ ju¿ dokoùczyÌ gdy nie by³o ju¿ goœcia z pelerynk¹ który zamierza³ wykonaÌ ostatnie myœli gdy na drodze stan¹³ mu Woldemort......

... - Wreszcie ciĂŞ odnalazÂłem, Harry Potterze! - wysyczaÂł czarnoksiĂŞÂżnik. - W koĂącu siĂŞ na tobie zemszczĂŞ!
Naruciak zamrugaÂł spod pelerynki.
- A co to za gad bez nosa? o.O - zdziwiÂł siĂŞ Naru. - OroÂś nie rĂłb sobie jaj i zdejmuj te gÂłupiÂą maskĂŞ! Bo jak nie to powiem babci Tsunade, Âże znowu grzebaÂłeÂś w jej szafie!
Voldemort poczuÂł siĂŞ lekko zbity z tropu. "Pewnie to jego nowa taktyka - pomyÂślaÂła. - Chce Âżebym...

....daÂł siĂŞ nabraĂŚ i odszedÂł stÂąd. Ale ja siĂŞ nie dam, pokonam Harrego Pottera i bĂŞdĂŞ rzÂądziÂł po wszech czasy
- Nie pokonasz mnie tym razem Harry!
- JebÂło cie goÂściu?- wykrzywiÂł siĂŞ Naru pokazujÂąc mu Âśrodkowy palec u rĂŞki
- NIGDY MNIE NIE POKONASZ!!!!!NIGDY!!!- wykrzykn¹³ czarnoksiê¿nik i ......

... zacz¹³ rzucaÌ na oœlep zaklêcia.
- Avada kedavra! - wrzasn¹³, zaklêcie trafi³o Naruciaka w sam œrodek opaski.
- Jest! W koncu uda³o mi siê pokonaÌ Harrego Pottera! - zacz¹³ tryumfowaÌ Voldemort. - Tyle lat ciê¿kiej pracy jednak nie posz³o na darmo! ...

....-NIEEEEE!!!-wydar³ siê Naru zdejmuj¹c opaskê z g³owy-jak mog³eœ pod³y gównojadzie?! A kupi³em najdro¿szy materia³, wyda³em ca³¹ wyp³atê Hinaty na ten wyrób. By³em w nim na jasnej Górze a ty go zniszczy³eœ!!!!! Nie darujê!!!!!!!!
W tym czasie Hinata gotowaÂła kolacjĂŞ tym razem bez Widoku Orochimaru, razem z niÂą byÂł shinigami ktĂłry staraÂł siĂŞ przypodobaĂŚ Âżonie zrozpaczonego ninja ktĂłry chciaÂł zaatakowaĂŚ czarnoksiĂŞÂżnika ale w tej chwili przeszkodziÂł mu kant o ktĂłry porwaÂł swojÂą pelerynkĂŞ.....

.... - NIEE!!!!! - rozdarÂł siĂŞ jeszcze bardziej rozpaczliwie Naru. - Moja nowa super wyczesana pelerynka!!!! Od ÂświĂŞtego Kappy!!! Co to jakieÂś fatum czy co?!!! - krzyczaÂł, a siÂła jego wrzasku rozwaliÂła najbliÂższe budynki.
- JuÂż po tobie ty @$^%&$Q$!!!!!
" Jak to mozliwe, Âże moje zaklĂŞcie nie zadziaÂłaÂła? - panikowaÂł Voldemort. - Harry musiaÂł poznaĂŚ nowe zaklĂŞcie obronne. No nic sprĂłbujĂŞ go ...

....-unieruchomiĂŚ i wywaliĂŚ po za naszÂą galaktykĂŞ muahahahahahahahahaahahahaha!!!!!!!!!!!!!!!!!"
- Ty œwinio!!!!!!-zacz¹³ siê drzeÌ Naru
- Tylko sprĂłbuje......-chciaÂł krzykn¹Ì  czarnoksiĂŞÂżnik ale Naruto mu przeszkodziÂł
- Ty zasrany kancie moja pelerynka- zacz¹³ kopaÌ kant o który rozdar³ sobie ciuszek....

... Voldemort -> GLEBA
Naru tymczasem zrobiÂł rasengana i rozwaliÂł zÂłoÂśliwy kant, a takÂże wszystko dookoÂła niego w promieniu metra.
- O kurde - Voldkowi opad³a szczena. - Chyba nie mam du¿ych szans - wymamrota³ i zacz¹³ siê powolutku wycofywaÌ.
Jakby siĂŞ ktoÂś pytaÂł, to wcale nie uciekaÂł, tylko atakowaÂł w przeciwnym kierunku xD
Naruciak, rozwaliwszy kant...

... zapomnia³ o czarodzieju (on wyczuwa tylko niebezpieczn¹ energiê) i zacz¹³ rozmyœlaÌ dlaczego ma zakreskowan¹ opaskê. Voldemord szybciutko uciek³ od Naru na 100 metrów i przeszed³ dalsz¹ drogê spacerkiem ale coœ go w trakcie jego spokojnego fiukania zjad³o. Naruto chcia³ naprawiÌ opaskê rasenganem ale gdy ju¿ wykona³ to co chcia³ nie znalaz³ po niej niczego co mog³oby j¹ przypominaÌ
-Echh i znowu mam zachrzaniaÌ do Sakury po nowy? Chyba ¿e ukradnê Ten Ten jej zielon¹ opaskê, ró¿owy imid¿ mi si po 2 latach znudzi³- i wyruszy³ w dalsz¹ drogê.....

... do domu Ten Ten ¿eby gwizdn¹Ì jej opaskê. Po cichutku wiêc zakrad³ siê, wróÌ! Naru oczywiœcie nie zawracaj¹c sobie g³owy czymœ tak niedorzecznym jak dyskrecja, z buta wywali³ drzwi od domu i wszed³ do œrodka. Na schodach wpad³ jednak na...

...Nieji'ego który wraca³ z zakupów i oczywiœcie zacz¹³ tê sam¹ gadkê jak zawsze
-Ej zobacz co se kupiÂłem taki zarÂąbisty pasek i taka zarÂąbistÂą bluzkĂŞ zobacz fajne nie i jeszcze taki......
- A masz takÂą zielonÂą opaskĂŞ " Jestem Ninja"?
- yyy czekaj......

... Neji zacz¹³ grzebaÌ w bezdennej torbie.
- To nie, to nie i to te¿ nie... - mrucza³ do siebie wyrzucaj¹c z niej ró¿ne rzeczy. - O!
- ZnalazÂłeÂś? - spytaÂł z nadziejÂą Naru.
- Nie, zobacz jaki zarÂąbisty moher sobie kupiÂłem!
- Co ty mnie z jakimÂś moherem wyjeÂżdÂżasz! - zdenerwowaÂł siĂŞ Naruciak. - Pod paÂłac prezydencki sie wybierasz czy jak?! Nie masz po co, krzyÂża juÂż nie ma!
ObraÂżony Neji wrĂłciÂł do poszukiwaĂą...

...i znalazÂł pewnÂą rzecz ktĂłrÂą zacz¹³ miĂŞtosiĂŚ ale Âże Naru  byÂł z tÂą rzeczÂą bardzo zwiÂązany to schowaÂł to z powrotem do torby i zacz¹³ dalej szukaĂŚ opaski. Po kilku godzinach poszukiwaĂą Neji nadal przeszukiwaÂł torbĂŞ i nawet juÂż obaj zapomnieli czego szukali
- O!
-Co?!- powiedziaÂł Naruto  patrzÂąc co Hyuga wyciÂągn¹³
- Mam mentoski miĂŞtowe- :3
- ........

... - JA NORMALNIE WYJDÊ Z SIEBIE I STANÊ OBOK!! ILE¦ TY TEGO BADZIEWIA PONAKUPYWA£!! CZ£OWIEKU, TO NIE JEST NORMALNE!!! FACET POWINIEN BRZYDZIÆ SIÊ ZAKUPAMI, A NIE LATAÆ PO SKLEPACH JAK JAKA¦ GALERJANKA!!
Wkurzony Neji chciaÂł przywaliĂŚ Naruciakowi, ale przeszkodziÂła mu Ten Ten, ktĂłra z hukiem wypadÂła z pokoju obok, ubrana w...

.... BiaÂło-ró¿owy t-shirt, krĂłtkÂą do prawie kolan spĂłdnicĂŞ z napisem "J am a hero!",  butkami do kolan o kolorze biaÂłym i ró¿owym spodem, czapeczkĂŞ ró¿owÂą i zielonÂą opaskĂŞ na czole
- CzeœÌ lu.....- w tej chwili przebieg³ szybko obok niej Naru który zamiast opaski ukrad³ jej czapeczkê.......

... wyleciaÂł z domu i pĂŞdem puÂściÂł siĂŞ do wÂłasnej chaÂłupy. W poÂłowie drogi zaÂłoÂżyÂł sobie czapeczkĂŞ i z tryumfalnym uÂśmiechem wrĂłciÂł do swojego domku w ktĂłrym...

... nadal panowa³ haos. Kriow¿ercze rekiny porwa³y shinigami po czym jego grupa dozna³a ataku i wszyscy rozpoczeli bitwê o szcz¹tki przyjaciela. Hinata nie mog³a dokoùczyc jedzenia bo ca³y czas siedmioro krasnoludków opró¿nia³o jej ganek a Orochimaru.....

... roz³o¿y³ sobie rurê w salonie i zacz¹³ ÌwiczyÌ nowy numer. Naruto poczu³ jak burczy mu w brzuchu. Nie zauwa¿aj¹c ca³ego zamieszania, jak gdyby nigdy nic wparowa³ do kuchni z okrzykiem...

...- RAMENNNN!!!!.....- ale po tym zamilk³ na chwilê widz±c jak krasnoludki jedz± z r±k Hinaty i to jeszcze jego ramen- AAAAAAAA!!!! KTO ¦MIE RUSZAÆ MI MOJE PAPU TT.TT?!
- Yyyy ale to Henio
- Ta jasne a ty to co masz na twarzy?
- Ja?
- Nie hipopotam !
- Sam ÂżeÂś hipopotam
- CO?!
- .....T^T... jajco
W tej chwili Naru widzÂąc Âże Hinata skoĂączyÂła robiĂŚ obiad i po cichaczu udaÂł siĂŞ aby coÂś przekÂąsiĂŚ .....

... ale czekaÂł go kolejny szok, jakim byÂł Orochimaru na rurze.
- AAAAA!!! Czy ty mnie nie przestaniesz przeœladowaÌ?! - wrzasn¹³ przerywaj¹c wê¿owatemu jego wystêp.
- Ciszej, ja tu pracujĂŞ! - upomniaÂł go OroÂś, wracajÂąc do swojego pseudo-taĂąca. - Nie drze siĂŞ tak ryja w obecnoÂści artysty!
- KtoÂś tu wspominaÂł o sztuce? ...

....Do Âśrodka wszedÂł Michael Jackson w swoich stylowych okularach
- Czy ktoÂś wspominaÂł o taĂącu?- powtĂłrzyÂł
Nagle Hinata jak z procy wyskoczyÂła do niego z notesikiem i dÂługopisem
- D-Dda mi pan autograf- zrobiÂła minĂŞ psiaczka i popatrzyÂła na Âśpiewaka
- OczywiÂście droga lady's- podszedÂł do niej tanecznym krokiem po czym odezwaÂł siĂŞ do Orosia.....

... - A ty pacz i ucz siĂŞ.
Po tych s³owach zacz¹³ taùczyÌ jak w teledysku do Billy Jean. Oroœ i Hinatka zaczêli piszczeÌ i biÌ brawa. Tymczasem Naruto puszcza³ pawia do doniczki z palm¹...

... nagle zauwaÂżyÂł Âże krasnoludkĂłw nie ma juÂż w kuchni a oglÂądajÂą Jackson'a  i bijÂą mu brawa. Szybko wymkn¹³ siĂŞ do kuchni (coÂś za mÂądro jak na niego) i zajrzaÂł do garnka peÂłnego aromatu i piĂŞknych zapachĂłw. Niestety (znowu) zauwaÂżyÂł Âże brakuje w niej tej "potrawy" ktĂłrÂą poprzednim razem Hinata dodaÂła. PopĂŞdziÂł co tchu do salony aby ogÂłosiĂŚ skandal
- HIANTAAA!!!!- wydarÂł siĂŞ
Ale gdy zobaczyÂł co siĂŞ tam staÂło......

... to go lekko zatkaÂło. Hinata, Orochimaru i krasnoludki, niczym muzuÂłmanie w czasie modlitwy, klĂŞczeli i bili pokÂłony przed Jacksonem, mruczÂąc coÂś w stylu:
- O wielki M. O wielki M...

....- O wielki M.- zaczĂŞÂła nieÂśmiaÂło Hinata- pozwĂłl mi byĂŚ z tobÂą aÂż do Âśmierci
- Zabraniam!- Naruto stan¹³ i zas³oni³ ma³¿onkê
- N-Naruto- Hinata spojrzaÂła czule na Naru- nie wiedziaÂłam Âże siĂŞ o mnie tro.......
- Nie pozwolĂŞ aby mi ktoÂś odebraÂł darmowe ramen!!!!- wykrzyczaÂł i rzuciÂł siĂŞ na pana M. z rasenganem gdy wparowaÂł Sasuke i....

... doskoczyÂł do Jacksona, nieÂświadomie zasÂłaniajÂąc go przed atakiem Naruto.
- Dzieù dobry, to zaszczyt dl mnie poznaÌ tak wielk¹ gwiazdê - zacz¹³ œciskaj¹c z uwielbieniem d³onie Jacksona. - Czy móg³by prosiÌ o wpis do pamiêtnika?
- Zaraz! - krzykn¹³ Naruto, który zaskoczony przybyciem Saska zaprzesta³ ataku. - A ty sk¹d wiesz, ¿e to coœ znajduje siê w moim domu?
- Jak to? PrzecieÂż caÂła wioska juÂż o tym wie! Wyjrzyj przez okno...

...Gdy Naru zobaczyÂł tÂłumy ludu nagle wpadÂł na korzystny (chyba) dla niego pomysÂł
- O ludu! Ja wÂłaÂśnie w swej osobie zaprosiÂłem do siebie mojego "przyjaciela"! ÂŚwietnego muzyka Michaela Jacksona!
- WIWAT WIWAT!!!!
- BĂŞdziecie mogli siĂŞ z nim spotkaĂŚ dopiero wtedy gdy wybierzecie mnie na hokage!!.......

WIWAT! WIWAT! - dalej dar³ siê t³um, do którego chyba nie dotar³ sens s³ów Naru.
Uzumaki w myÂślach juÂż odbieraÂł gratulacje od swoich znajomych, gdy z tÂłumu ktoÂś siĂŞ rozdarÂł ogÂłuszajÂąco:
- Naruto! Ty leszczu! ZapomniaÂłeÂś. Âże zanim zostaniesz Hokage musisz najpierw pokonaĂŚ mnie!...

...Z tÂłumu wyÂłoniÂł siĂŞ WiedÂźmin Gerald jak mu tam z skÂądÂś tam i trzymaÂł w rĂŞku wielki kawaÂł miĂŞsa (prawdopodobnie jest zrobiony ze Strzygi) i widaĂŚ byÂło Âże wypiÂł miksturkĂŞ dziĂŞki ktĂłrej staÂł siĂŞ wielki, silny,  przystojny i wojowniczy. ChciaÂł coÂś powiedzieĂŚ ale tÂłum fanĂłw Mr.M'a nie pozwo0liÂł mu podejœÌ do Naruto i znowu po pokonaniu wielkiego pogromcy Strzyg zaczĂŞli krzyczeĂŚ i woÂłaĂŚ
- WIWAT WIWAT WIWAT!!!!!!!!!!
- AAAAAAAAAAAAAAAARRRRGGGGGGHHHHHHHHHH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- coÂś nagle zaczĂŞÂło wyÂłaniaĂŚ siĂŞ z za gĂłr i.......

... w tÂłum fanĂłw Jacksona rzuciÂł siĂŞ nie kto inny jak Pudzian!
- Naruto, dawaj na ring! - krzykn¹³ zaciskaj¹c swoje wielkie jak g³ówki kapusty piêœci.
Wszyscy -> O.O
Cisza...
- Eeee, mogĂŞ prosiĂŚ o czas? - wyjÂąkaÂł cichutko Naru...

...-podbieg³ do niego Neji z butelk¹ wody,rêcznikiem na ramieniu i w dresie koloru zgni³ej zieleni po czym krzykn¹³
- Dasz sobie radê! WidaÌ ¿e wygrywasz! Poka¿ na co ciê staÌ a wtedy dam ci to- Neji wyci¹gn¹³ ze swej nowej torebki.......

... najnowszy model ochraniacza z logo Konohy ( oczywiÂście made in China ). Naruciakowi na ten widok zaÂświeciÂły siĂŞ oczka.
- Ok, dla tego ochraniacza zrobiĂŞ wszystko - powiedziaÂł wkÂładajÂąc szlafroczek, ktĂłry podaÂł mu Neji. - Dobra, rozwalĂŞ tego Pudziana!
- Naruto zaczekaj chwilĂŞ.
Naru odwróci³ siê - za nim sta³ Kakashi, oczywiœcie ze swoj¹ zboczon¹ ksi¹¿eczk¹ w rêku.
- Jako twĂłj byÂły trener chciaÂłbym udzieliĂŚ ci kilku ostatnich rad...

..-pamiêtaj, ¿e choÌbyœ siê ze wœciek³oœci zamieni³ w kyuubiego, nigdy ale to przenigdy, nie wolno ci mnie tkn¹Ì. A po za tym, jesteœ moim ulubionym uczniem i zostaniesz nim na zawsze
- Spadaj pedale-_-"- Naru przygotowaÂł siĂŞ do natarcia na pudziana ale poczuÂł Âże jest gÂłodny i nagle w tÂłumie zobaczyÂł HinatĂŞ z gorÂącym ramen......

... - Moja kochana ¿onka przynios³a mi obiadek - powiedzia³ szczerze i dog³êbnie wzruszony Naru, po czym zeskoczy³ z ringu i jak gdyby nigdy nic zacz¹³ wszamaÌ ramen.
Po up³ywie trzech i pó³ godzin...
Naruto w koĂącu skoĂączyÂł obiad...

....-Kiedy deser?- powiedziaÂł przez zapchane usta
- JuÂż przynoszĂŞ ^^"- Hinata uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ do niego ale nie ruszyÂła siĂŞ z miejsca
- To idziesz czy nie?- powiedziaÂł Naru z odechceniem
- A czy ja coÂś dostanĂŞ w nagrodĂŞ?^^"
- Daj mi deser, to dostaniesz
- Hai!^o^- pobiegÂła szybko do domu a nastĂŞpnie wrĂłciÂła z wieeeeeeeelkiiim deserem
Naruto zacz¹³ szamaÌ a gdy skoùczy³ Hinata znowu upomnia³a siê o nagrodê........

... - To ja ci coÂś obiecywaÂłem? o.O - zdziwiÂł siĂŞ Naru, ktĂłrego dopadÂła skleroza z powodu tego, Âże je za duÂżo masÂła.

- -.-" JuÂż nie pamiĂŞtasz skarbie? ObiecaÂłeÂś mi nagrodĂŞ za deser...
- Ach tak! Yyy poczekaj... - Naru zacz¹³ nerwowo grzebaÌ w kieszeniach. - O!Masz.
- O.O to jest diament! - wykrzyknĂŞÂła uradowana Hinatka.
- Nom, w Lyesach znalazÂłem ^^...

...-JesteÂś kochany - Hinata doskoczyÂła do Naru ale nagle ktoÂś go uderzyÂł ciastem w gÂłowĂŞ czego on nie zauwaÂżyÂł dopĂłki Hinata nie doskoczyÂła do niego i nie zrobiÂła mu karate kida , otrzepaÂła sukieneczkĂŞ i znowu doskoczyÂła mĂŞÂża objadajÂącego siĂŞ deserem
- ZnalazÂłem ostatnio jakiegoÂś dziwnego keyblade'a w czitosach ^^
- ......

- o.O serio? - zamrugaÂła zdziwiona Hinatka.
- Nom, chcesz zobaczyĂŚ?
Naru ponownie zacz¹³ grzebaÌ po kieszeniach, a¿ ku ogólnemu zdziwieniu wszystkich tu zebranych wyci¹gn¹³...

teleporter który wci¹gn¹³ do do historyjki akatsuki w której znalaz³ pysznoœciowe teletubisie i zacz¹³ siê nimi zajadaÌ
- SzÂą bardÂżo dobwe pÂławda?- OdezwaÂł siĂŞ Zetsu uÂśmechajÂąc siĂŞ tak Âże wszytko co znajdowaÂło siĂŞ w jego ustach zaczĂŞÂło wypadaĂŚ ale i tak to zbieraÂł
- Um pywszneeee
- Chyba puszczĂŞ pawia- Liderek patrzyÂł na nich z takim obrzydzeniem Âże mĂłgÂłby dostaĂŚ nagrodĂŞ najbardziej skrzywionej miny tego roku.....

... Tymczasem w opowiadaniu o Naruto...
- Buuu Naruto znikn¹³ i nie mogê go znaleŸÌ TT.TT Jestem za m³oda ¿eby zostaÌ wdow¹ TT^TT - rycza³a Hinata, omal nie topi¹c we ³zach wszystkich tu zgromadzonych. Na szczêœcie Neji na promocji kupi³ ponton który szybko nadmuchali i dryfowali sobie spokojnie próbuj¹c wymyœliÌ, co sie sta³o z Naru...

...tymczasem on wróci³ i zacz¹³ siê topiÌ w zagorza³ych ³zach Hinaty, która gdy go zobaczy³a skoczy³a mu na szyjê i uca³owa³a. Naru, uwa¿aj¹c ¿e przesadza œci¹gn¹³ j¹ rasenganem i postanowi³ siê odezwaÌ do zebranego przez p³acz Hinaty t³umu
- By³em w zagranicznych miejscach i pozna³em nowych przybyszów. Powiedzcie ¿e jestem genialnym hokage a...... naprawiê wam most ¿ebyœcie w koùcu mogli wyjœÌ po za granice tego miasta!......

... o.O
- Ale Naru - odezwaÂł siĂŞ ktoÂś z tÂłumu. - PrzecieÂż my nigdy nie mieliÂśmy mostu.
- O.O Serio? - Naruciak podrapaÂł siĂŞ po gÂłowie. - No to wam go w takim wybudujĂŞ ^^...

.....- Ta jasne -_-, ciekawe w jaki sposĂłb...... potrzebna ci bĂŞdzie kolejna para rÂąk
- Yyyyy .......
- Hah! MoÂże zamieni siĂŞ w kyuubiego i nam wybuduje- ktoÂś z tÂłumu odezwaÂł siĂŞ ÂśmiejÂąc siĂŞ z Naru
- ! To jest pomysÂł!!
- NIE!!!- warknĂŞÂła caÂła Konoha
- Toooooooo Shino robalami wybudujĂŞ! SÂą takie pracowite ^o^........

... Wara od moich robali - warkn¹³ Shino. - Mi most nie jest podtrzymany.
- Ale z ciebie nieuÂżytek spoÂłeczny - obruszyÂł siĂŞ Nary. - Zobaczysz, jak zostanĂŞ Hokage to ciĂŞ nie awansujĂŞ.
- A moÂże Yamato-sensei mĂłgÂłby zbudowaĂŚ most? - wtrÂąciÂła Hinata. - PrzecieÂż potrafi tworzyĂŚ drewno...

...- Niieeeee tam, drewno jest do kitu! My tutaj zbudujemy najwiĂŞksze miasto na Âświecie! Nikt nam nie podskoczy buahahahahahahahaha!!!
- Nie zagÂłosujĂŞ na tego niewdziĂŞcznego chÂłopca- odezwaÂły siĂŞ babcie z tÂłumu
- NARU! NARU! NARU! NARU!- m³odzie¿ ju¿ by³a za "przysz³ym" (tjaaa jasne) hokage ale by³a osoba co nie by³a ani za starszymi ani za m³odzie¿¹........

... a byÂł to Akamaru.
- Co? Co pies ma do gadania w naszej historyjce? W dodatku o mnie! - obruszyÂł siĂŞ Naru.
Akamrau skoczyÂł na niego, a Âże troszeczkĂŞ urĂłsÂł i przy okazji utyÂł, Naru nie mĂłgÂł sie spod niego wydrzeĂŚ.
- No w³aœnie! - szczêkn¹³ pies ludzkim g³osem o.O - Zwierzêta tak¿e ¿¹daj¹ swoich udzia³ów w tej inwestycji!...

...-Bushin no jutsu!- Naruto zrobiÂł swojego klona i odrzuciÂł z siebie Akamaru po czym zrobiÂł rasengana i wystrzeliÂł pieska hen hen daleko w kosmos  i tak staÂł siĂŞ pierwszym psem ktĂłry byÂł na ksiĂŞÂżycu
-  I juÂż po nim -_- - tÂłumy patrzyÂły tylko na Naruto podziwiajÂąc jego rasengana
- Pffff, co to niby miaÂło byĂŚ - ni stÂąd ni zowÂąd pojawiÂł siĂŞ Sasuke patrzÂąc w stronĂŞ "nad pobudliwego" chÂłopaka
- Sasuke!!!!!- Naru juÂż biegÂł w stronĂŞ Uchiha jednakÂże ten omijaÂł jego ruchy bez problemowo
- S³abiak siê z ciebie zrobi³! Teraz poka¿ê ci prawdziw¹ moc!- Sasuke zacz¹³ robiÌ chidori tak wielkie ¿e wszystkim tylko ga³y wychodzi³y na wierzch.......

... i w³osy na g³owie stawa³y im dêba pod wp³ywem elektrycznoœci. I pewnikiem buŸka Naru ucierpia³a by bardzo, a tak¿e jego duma, gdyby nie Sakura, która rzuci³a siê na Saska. Uchiha wytracony z równowagi waln¹³ chidori sam siebie, na szczêœcie mia³ na sobie gumowy p³aszczyk, który zniwelowa³ skutki ataku. Jednak czeka³o go coœ o wiele bardziej niebezpiecznego...

..... Hinata widz¹ca jak Sasuke atakuje Naru rzuci³a siê na niego z ca³¹ band¹ Biakuganowców i zaatakowali Uchiha, który chc¹c siê obroniÌ przez przypadek w³¹czy³ Chidori i zaczê³y wyskakiwaÌ na nim czarne plamki....

... a Sasuke zacz¹³ wchodziÌ na swój "demoniczny" poziom.
- Aaaa!!! Ju¿ po nas!!! - zacz¹³ panikowaÌ Neji. - A chcia³em jeszcze sobie kupiÌ tyle rzeczy TT^TT
- Nie becz, zachowuj siĂŞ jak mĂŞÂżczyzna! - krzyknĂŞÂła Ten Ten walÂąc go w Âłeb z piĂŞÂści.
Naru, ktĂłry po raz kolejny dostrzegÂł okazjĂŞ wykazania siĂŞ przed mieszkaĂącami Konohy, postanowiÂł...

...walczyÌ z Sasuke. Ten jednak uœmiechn¹³ siê i zacz¹³ œmiaÌ siê widz¹c jak Naruto chce siê popisaÌ przed ludŸmi i zdobyÌ ich szacunek. Uchiha postanowi³ zniweczyÌ jego plan
- Hehe masz cykora Uzumaki?! .......

... Wracaj lepiej z ¿onka do domku to ci mo¿e nie zrobiê kuku - zacz¹³ siê z niego nabijaÌ.
- Goù siê leszcze! - krzykn¹³ Naru. - To, ¿e wygl¹dasz jak Jola Rutowicz bez makija¿u nie znaczy, ¿e przed tob¹ pêkam! Jestem Naruto Uzumaki! Nie bojê siê nikogo, a tobie œmieciu skopiê ty³ek za to, ¿e oœmieli³eœ sie pokazaÌ tê twoj¹ zakazan¹ gêbê w mojej wiosce! - zakoùczy³ niezwykle dumny ze swojego przemówienia Naru.
Jednak byÂł tak pochÂłoniĂŞty gadaniem, Âże nie zauwaÂżyÂł jak...

...Sasuke zd¹¿y³ usn¹Ì ale zaraz wsta³ i powiedzia³
- CO TO ZA WIOSKA JAK SIÊ NIE MO¯NA WYSPAÆ CO?!
- ...Sorki..- Naru zacz¹³ bawiÌ siê swoimi palcami udaj¹c niewinnego
- ..No dziêkujê- Sasuke podszed³ do Naruto wyci¹gaj¹c do niego d³où. Ten jak nigdy nic, wyci¹gn¹³ swoj¹ szczerz¹c siê od ucha do ucha. Sasuke wykorzystuj¹c g³upotê Naruto........

... zÂłapaÂł go za rĂŞkĂŞ, przytrzymaÂł i walnÂą Chidori. Naruciak wyleciaÂła hen hen daleko.
- NIEE!!! MÓJ M¡¯!!!! - wykrzyknê³a zrozpaczona Hinatka.
- Muahahaha, teraz twoja kolej. Zaraz do³¹czysz do swojego ukochanego!!! - zaœmia³ siê Sasuke...

....Ale dosta³ stosem toreb Neji'ego, który wracaj¹c z kolejnych zakupów z lizakiem w buzi s³ucha³ Justina Biebera, nuc¹c ca³y czas " Bejbe Bejbe bejbe oo³. Bejbe bejbe bejbe nooo³!!!". Sasuke w swoim ¿yciu nigdy nie móg³ us³yszeÌ tej piosenki bo zahipnotyzowa³by siê i na zawsze zosta³ by jego najwierniejszym fanem . Hinata chc¹c przesun¹Ì Neji'ego aby zaatakowaÌ Sasuke, potknê³a siê o kamieù wyrastaj¹cy z ziemi, upad³a na Sasuke i zgniot³a go ¿e wyskoczy³ z niego tru$$$skawkowy d¿em.........

... na ktĂłrym zaraz rzuciÂł siĂŞ Naru.
- NARUTO?! Ale sk¹d ty siê tu wzi¹³eœ?! - wykrzyknê³a zdziwiona Hinatka. - Myœleliœmy, ¿e polecia³eœ w stronê gwiazd!
- MiaÂłem darowaĂŚ sobie taki dobry deser? - Naruciak popatrzyÂł na niÂą jak na wariatkĂŞ. - A propo, Âświetny dÂżem zrobiÂłaÂś skarbie...

...-Ekhem ^^", wiesz kochanie to jest........- w tej chwili jednak Naruto poczuÂł Âże w jego wnĂŞtrzu coÂś chodzi. Jednak to nie powstrzymaÂło go przed nie zjedzeniem reszty tru$$$skawkowego dÂżemu
Sasuke gdy siê obudzi³ zauwa¿y³ ¿e jest w czyichœ wnêtrznoœciach. Domyœli³ siê ¿e Naruto go ze¿ar³ i gdy przypomnia³ sobie o szybkoœci trawienia jego ¿o³¹dka zacz¹³ panikowaÌ.......

... i biegaÌ w kó³ko wrzeszcz¹c: Ja nie chcê zostaÌ kup¹!!!
Naru od hasania Saska zacz¹³ boleÌ brzuch. Hinata jako dobra ¿ona polecia³a wiêc i przynios³a mu najskuteczniejszy lek na takie dolegliwoœci, czyli...

.......coœ do przep³ukania ¿o³¹dka
Sasuke od razu poczu³ siê dziwnie bo brzuch Naruto znowu zacz¹³ wydawaÌ dziwne odg³osy, po chili da³o siê s³yszeÌ jakby wodê która leci w jego strone......

... przera¿ony odwróci³ siê baardzo powoli, by zobaczyÌ pêdz¹c¹ na niego rzekê kwasu ¿o³¹dkowego i po czêœci przetrawionego jedzenia. Sasuke zacz¹³...

.....uciekaÌ tak, ¿e siê za nim kurzy³o. W ostatniej chwili z³apa³ siê czegoœ co wystawa³o z.......dla Sasuke to by³ w ka¿dym razie sufit. Gdy spojrza³ na dó³ zobaczy³ coœ strasznego, coœ co potrz¹snê³o jego ¿yciem nieodwrotnie. Zdo³a wydusiÌ z siebie cichy pisk, rêce zaczê³y odmawiaÌ pos³uszeùstwa a on sam zeœlizgiwa³ siê coraz ni¿ej....... A rzecz któr¹ widzia³ nie przestawa³a p³yn¹Ì.... albo raczej pe³zn¹Ì, zbli¿aj¹c siê coraz bli¿ej niego. Spojrza³ w coœ co wygl¹da³o jak oczy i zacz¹³ traciÌ œwiadomoœÌ.......

... kiedy wyla³o siê na niego ze dwadzieœcia porcji ramen ( bueee ). Sasuke sp³yn¹³ razem z nimi dalej, wg³¹b jelit Naruto. Tymczasem Naruciak...

nasycony d¿emem, obija³ sobie spokojne, siedz¹c na ³aweczce i trawi¹c tysi¹ce porcji ramen, d¿em i wiele wiele innych potraf. Nie by³ œwiadom ¿e Sasuke sp³ywa w g³¹b jego cia³a, nie wiedzia³ ¿e w koùcu siê wydostanie. Daj¹c sobie do œwiadomoœci ¿e go pokona³, roz³o¿y³ siê jak król i postanowi³ ¿yÌ jak król. A skoro król mia³ wszystko co chcia³ Naruto postanowi³ to wykorzystaÌ
- KOOOOCHAAAAAANIIEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.........

... - SÂłucham skarbie - odpowiedziaÂła sÂłodkim gÂłosem Hinatka, ktĂłra pojawiÂła siĂŞ natychmaist.
- A moÂże byÂś tak ugotowaÂła mi ÂświeÂżutkÂą porcjĂŞ ramen *Q*?
...

...-Eeeeeeee.....
- I!!!- przerwaÂł jej Naruto
- S-SsÂłucham?
- ......

... Mog³abyœ zrobiÌ jeszcze wiêcej tego pysznego d¿emu? By³ naprawdê genia... - w tym momencie rozpoczê³y siê u Naru turbulencje ¿o³¹dkowe, które wywo³a³ Sasuke, strzelaj¹c w jego œrodku kulami ognia...

...Naru szybko pobieg³ do ³azienki a Sasuke dalej napierdziela³ fajerbolami. Zacz¹³ sp³ywaÌ w g³¹b jelit Naruto......

...aÂż wyleciaÂł po drugiej stronie.
Nagle przyleciaÂło trzech goÂści (maÂły, i dwĂłch duÂżych*) ze spiczastymi wÂłosami w pomaraĂączowych gi, wrzeszczÂąc, Âże ten pokemon Naruto nie wpierdzieli tyle ramenu co najmÂłodszy z nich...

*chodzi o tych kolesi

.. Wtedy Naruto wybiegÂł z kibla z walecznoÂścia na twarzy
-ACH TAAAK!!!!??? Przekonamy sie! Jutro, przyprowadzicie tego bahora!! I sie przekonamy!- po czym zr\wrĂłciÂł sie do Hinaty- Masz ugotowaĂŚ tyle ramenu, ile ci sie nie ÂśniÂło!!!
- T-tak ^///^"- Hinata wleciaÂła do Âłazienki aby umyĂŚ rece, po czym wyleciaÂła z piskiem i chĂŞcia obrzygania kogoÂś. Zaraz po tym Sasuke wyszedÂł z Âłazienki caÂły w....

...kale Naruto.
- Zapowiada siĂŞ rozwaÂłka-stwierdziÂł, po czym dodaÂł:
- Naruto mnie osraÂł...

-ÂśmierdzÂąca sprawa-powiedziaÂł naruto podcierajÂąc siĂŞ opaskÂą Hinaty
-fuujjjjjjj ... chyba tego nie zaÂłoÂżysz????-zapytaÂł ktoÂś kto wyglÂąda jak sÂłoĂą w poĂączochach
-kim ty wogĂłle kurwa jesteÂś???-zbulwersowaÂł sie Naruto
-nie twuj zasrany interes wymoczku-powiedziaÂł nieznajomy po czy zÂłapaÂł Hinate za tyÂłek
a ona na to....

..wsadziÂła swojÂą opaske do jego twarzy, a nastĂŞpnie wyciÂągnĂŞÂła i zaÂłoÂżyÂła uÂśmiechajÂąc sie od ucha do ucha
- o kur*a- Sasuke zas³aniaj¹c twarz rêkoma cofn¹³ siê do ³azienki, po czym wylecia³ z niej z jeszcze wiêkszym obrzydzeniem. Powtarza³ te czynnoœÌ dosyÌ czesto.
- No ja pierdziele Hinataaaaa- Naruciak rozwaliÂł siĂŞ na kanapie z nozem i widelcem- obiaaaad
Na co Hinata.....