Szkoda że ten temat śpi, bo NANA to anime warte żwawej dyskusji. Nie wiem jak Wy, ale ja nie spotkałam jeszcze równie ambitnego, wzruszającego i ciepłego romansu. To jaką moc posiada anime NANA jest nie do opisania, praktycznie cały czas płakałam. Nana bardzo wpłynęła na moją psychikę, gdyż po seansie planowałam zmienić swój styl na bardziej punkowy jak Nana Osaki, ale na 4 dziurkach w uchu się skończyło ^___^ NANA - klasyk i perełka wśród romansów, okruchów życia, shoujo. Zachęcam do seansu, wiedzcie że nie tylko entuzjaści tych gatunków znajdą w anime coś dla siebie.
Offline
Może jakiś moderator Ci podrzuci
Ostatnio edytowany przez Shaphiryth (2010-08-16 09:30:09)
Offline
Anime NANA jes świetne oglądałam je już dwa razy i ciągle mi mało mogli by zrobić ciąg dalszy bo mimo ze to 47 odcinków to dla mnie i tak za mało
Ofilmie NANA nie słyszałam
Offline
w sumie to anime prawie że pokochałam za ten klimacik j-rockowy, bo prostu miodzio ;D szkoda tylko ze tak mocno mnie Hachi irytuje .... i wręcz mnie odrzucało to anime ((
will you play with me?
Offline
Dobrze się oglądało ale ogólnie to anime było zbyt takie.. realistyczne? Rzadko spotykane wśród natłoku podobnych słodkich albo wyidealizowanych romansideł japońskich. Widać brakowało mi ów ogólnej idealizacji. Plus niezdecydowana bohaterka główna która również mnie męczyła swoim zachowaniem. Podsumowując? Obejrzało się ale wrócić do tego nie wrócę.
Offline
Mi sie anime podobalo, trzeba przyznac ze piosenki Anny Tsuchiyibyly swietne (Oliwi juz mi sie nie podobaly). Nie ukrywam jednak, ze te 37 odcinkow (czy ile ich tam bylo) mnie troche wykonczylo. Mimo wszystko anime na suzy plus
Offline
Chociaż nie jestem fanką romansów, to to anime obejrzałam przyjemnością. Wzruszające, zabawne i pomysłowe. No i muzyka
Offline
Olivia ma świetny głos, ale Anna ma bardziej rockowy
Anime świetne, mój klimacik, oprócz tego że ja w takich ilościach romansów nie gustuje . Postacie świetne, Hachi i Nobu na koniec mnie wkurzyli, myślałam że Nobu to facet i pomimo sytuacji potrafi się zachować, a okazało się że jest słabiakiem. Moje ulubione postacie to Kyouske, Shin i Yasu. Czarną Nane też przemyślałam ale się lekko zjechała podczas rozmowy z Shinem (ależ jej pojechał ), ja bym gadała o Hachi ile wlezie żeby ten idiota Nobu uświadomił sobie jaką ciotą jest zostawiając Hachi a potem jeszcze przenoszenie to na innych. Jedyny mądry Yasu, wszystkim się zaopiekuje
Offline