... Grella, który właśnie wychodził z łazienki. Zderzenie z nim spowodowało, że tego co nie zwróciła wcześniej, zwróciła teraz wprost na kimono Shinigami.
- Nie nooo to już jest totalne przegięcie!!! - rozdarł się Grell zbierając się z podłogi. - Najpierw ten blond tłuk mnie nie słucha, potem dla odmiany chce mnie zabić, jakiś transwestyta ćwiczy taniec na rurze w sypialni, a teraz jeszcze to!!! Normalnie...
Offline
.. dom dla wariatów!!- wydarł się shinigami i wybiegł z mieszkania.
Hinata zaczęła sprzątać brudną podłogę, w tym czasie Orochimaru kończył swój układ taneczny i zastanawiał się nad pracą w klubie nocnym. Naruto wyszedł do żony aby spytać co jest na deser. Poślizgną się na mokrej od wymiocin podłodze i wyleciał przez balkon. Gdy Grell już wychodził z domu, nagle w ręce wleciał mu Naruciak i wsadził mu brudne stopy do ust. Wtedy zwymiotował i uciekł pędem. Naruto nie wiedząc o co chodzi, chciał wstać ale wtedy wleciał na niego Orociak i pobiegł aby spróbować sił w klubie nocnym. Naru, któremu kręciło się w głowie, poszedł do baru i wychlał trzy litry piwa, 5 sake i 2 skrzynki Redsów (jabłkowych ). Gdy wracał....
Offline
... nawalony jak bela ( szedł schematycznie: droga-rów-płot-droga-rów-płot i tak dalej ), potknął się o minimalną kupkę piachu i wyrżnął cudnego orła. Usiadł zaczynając śpiewać:
- Znoowuu w życiiiiuuu miii niiieee wyszłooooo!!! OOooo!!!
W oknach pobliskich mieszkań zaczęły zapalać się światła.
- Kto tam sie tak drze?!
- Stul dziób!
- Spieprzaj dziadu!
Naruciak dalej darł się jak marcowy kot, gdy....
Offline
przed nim zaczął jechać Kiba ze swym wielkim psem Warchlakiem. Potrącili Naruto. Naglę gdy się ocknął słychać było jak zaczęły wyć syreny i robić się ciemno. Popiół spadał z nieba a wszystko dookoła niszczyło się i słychać było jakąś horrorową muzę. Naru rozejrzał się i postanowił (nadal po pijaku) wejść do baru i dalej popić. Gdy wszedł do byle jakiego mieszkania naokoło niego były dzieci całe zwęglone i palące się. Następnie jakieś potwory zaczęły go prześladować i dobierać się aby nie mam pojęcia co z nim zrobić......
Offline
... Naruto wódki w domu nie znalazł, a potwory zauważył dopiero wtedy, gdy jeden chciał mu odgryść głowę.
- Co do... - wymamrotał, ale kolejny potwór staranował go z główki prosto w brzuch.
I to był jego błąd...
Offline
...naruto poczuł że ktoś uraził jego niesłychaną dumę i honor ale nagle złapał go gość w tajemniczej masce i i chciał mu kosą odrąbać łeb.
-Kurrrrrde!!!- Naru przychrzanił mu. Ostatni jak mu Hinata ładnie wyprasowała koszulę a on ją pogiął i porwał mało go nie udusiła, teraz nie chciał tego powtarzać nawet po pijaku
- Co za kur-----two- dochrzanił mu z jego najśliniejszego od kilku lat rasengana-umrze.........
Offline
... rozróbę jaką robił Naruciak przerwał nie kto inny jak.
- Orochimaru? - Uzumaki wpatrywał się zaskoczony w wężowatego, który miał na sobie porwany strój cheeliderki, który praktycznie go nie zasłaniał...
- OŚLEPŁEM!!! - rozdarł się Naruto, zasłaniając oczy. - Zgiń, przepadnij maro!...
Offline
... wystrzelił rasenganem i zniszczył pozostałą część stroju
-AAAAAAAAAAA!!!! UMIERAM!!!!-wydarł się i uciekł jak najdalej od niego
Orochimaru nie wiedział o co mu chodzi więc zaczął za nim podążać.....
Offline
... Naruciak wybiegł na środek Konohy, przekonany, iż zniszczył Orochimaru. Oczy omal nie wypadły mu z orbit, gdy zobaczył wężowatego spokojnie idącego w jego kierunku.
- Aaaa!!! - zaczął drzeć się jak opętany Naruciak biegając w kółko. - Co robić, co robić?! Już wiem! - wykrzyknął padając na kolana. - Zacznę się modlić i wtedy zły stwór ode mnie odejdzie...
Offline
...przed nim stanął wielki kappa pod postacią Karasumy (taki gościu z School Rumble co się za kappę przebierał), i powiedział-
- Piękny dzionek na dzień bez bielizny nie?
- O co ci kur.a chodzi- powiedział obrażony Naru i zakrył się pewną rzeczą (aby nie stracić ciuchów) a jak spojrzał co to jest zobaczył....
Ostatnio edytowany przez Gento (2010-11-22 20:41:59)
Offline
... nic.
- Aaaa!!! Coś mi zeżarło ciało!!! - zaczął znowu wrzeszczeć Uzumaki ganiając w kółko.
Karasuma pokręcił z zażenowaniem głową.
- Ty debilu, to peleryna niewidka jest! Chciałeś się chyba skryć przed złym stworem, nie?
Naruciak oprzytomniał. W jego głowie zapaliła się lampka... a nie, po prostu se stanął pod latarnią. Dotarło do niego, ile przecudownych możliwości ma dzięki pelerynie-niewidce. Mógłby na przykład...
Offline
.... zachrzaniać ile tylko chce ramenów, robić psikusy innym ludziom. Albo..........wyjechać za granicę na ?Hawaie!!!!! Podobno tam Sakura wyjechała na urlop, albo po prostu nie gadać już z dziwnym gościem o wyglądzie kappy
- Oooo ale super mega czadowy sprzęt!!!-wydarł się Naru
- Jest wykonany z....-nie mógł już dokończyć gdy nie było już gościa z pelerynką który zamierzał wykonać ostatnie myśli gdy na drodze stanął mu Woldemort......
Offline
... - Wreszcie cię odnalazłem, Harry Potterze! - wysyczał czarnoksiężnik. - W końcu się na tobie zemszczę!
Naruciak zamrugał spod pelerynki.
- A co to za gad bez nosa? o.O - zdziwił się Naru. - Oroś nie rób sobie jaj i zdejmuj te głupią maskę! Bo jak nie to powiem babci Tsunade, że znowu grzebałeś w jej szafie!
Voldemort poczuł się lekko zbity z tropu. "Pewnie to jego nowa taktyka - pomyślała. - Chce żebym...
Offline
....dał się nabrać i odszedł stąd. Ale ja się nie dam, pokonam Harrego Pottera i będę rządził po wszech czasy
- Nie pokonasz mnie tym razem Harry!
- Jebło cie gościu?- wykrzywił się Naru pokazując mu środkowy palec u ręki
- NIGDY MNIE NIE POKONASZ!!!!!NIGDY!!!- wykrzyknął czarnoksiężnik i ......
Offline
... zaczął rzucać na oślep zaklęcia.
- Avada kedavra! - wrzasnął, zaklęcie trafiło Naruciaka w sam środek opaski.
- Jest! W koncu udało mi się pokonać Harrego Pottera! - zaczął tryumfować Voldemort. - Tyle lat ciężkiej pracy jednak nie poszło na darmo! ...
Offline