hah , no i to jak .. wcześniej byliśmy w takiej galeri handlowej w Częstochowie i weszliśmy do sklepu z biżuterią. No i tam ta babka co sprzedawała te pierdoły to podeszła do nas ( do mnie i do babci _) i mówi ,że teraz jest przecena z 20 zł na 30 zł na jakieś tam wisiorki i inne duperele , na co babcia powiedziała : *cytuje* '' pani uważa ,że 20 zł za kolczyk to jest mało ? to niech sb pani cały  sklep wykupi ''  XD <BEKAAAA>


XD yoo. i przygody z babcią XD

no moja babcia rlz. ^_________^

Taki mam zamulasty dzień i żeby poprawić sobie humor kupiłem trochę mang Nawet się pochwale co w skład zakupu wchodziło 10 tom Miecza nieśmiertelnego (jeszcze nie mam 14 i będzie full tego co Egmont wydał), 3 i 4 tom Death Nota, 1 tom Priesta, 3 tomy Ikigami i banan na gębie ze szczęścia

nie tylko u ciebie xd u mnie też pustki ;p

Sawako napisał:

ja na razie powracam do oglądania anime, bo długi zastój miałam. Mang troche na półce jest u brata w pokoju ale wszystko przeczytane  ^^

jak wszystko przeczytałaś to u mnie leży 18 tomów Edenu (całość) więc jak będziesz miała ochotę na mega krwawe i z dużą ilością erotyki sf to zapraszam bo nie ma problemu z pożyczeniem tego ode mnie.

no ja niestety dopiero przed swietami Bozego Narodzenia sobie kupie kilka mang na razie nie mam jak kurka zagranica ma swoje + i - ach ale co zwlecze to nie uciecze (tylko zeby do dego czasu nie bylo tak ze nastapi koniec Swiata) bo ostatnio snilo mi sie ze nadszedl koniec Swiata i widzialem swoja smierc nie ma jak utopic sie w wielkiej wodzie masakra ,ale co najwazniejsze prubowalem sie ratowac i latwo sie nie dalem hahahaha:P

Zgodzę się z Jubei'em (crap, jak to odmieniać?) - mangi drogie nie są. Owszem, jeśli chcesz kupić zbiorczo parę tomików, to nic tylko załamywać ręce, jednak przeciętna książka jest dwa razy droższa (a nawet więcej). Poza tym jak chcecie mieć dużo mang, to zamiast piszczeć, że drogo, to odpuście sobie parę razy chipsy i kasa się znajdzie. A na dobre tytuły nie żal wydawać pieniędzy. Ostatnio zakupiłam w krótkim czasie 3 tomy Pluto - zabolało, ale jak dla mnie to w tej chwili najlepszy ukazujący się tytuł. Poluję też na Ikigami, bo dużo dobrego się naczytałam. Powiem tak - na Hanami wydam ostatni grosz (no, może szerokim łukiem ominę jedynie Suppli, bo opinie zgarnia kiepskie), a widać, że wydawnictwo wydaje coraz mniej... a szkoda. Według mnie to najlepsze wydawnictwo, jakość tłumaczenia i ogólnie wydania jest świetna. No ale co z tego, skoro tłumy polecą na odmóżdżającą papkę? Szkoda słów.