Uważa się, że 70% objętości ludzkiego mózgu pozostaje niewykorzystane. Podobno niesamowite moce, które posiada człowiek ukryte są właśnie w tym obszarze. Tak zapowiada się Night Head Genesis które właśnie skończyłem oglądać a skoro u nas nie ma nic o tym tytule to ja pierwszy jadę.
Mamy tu nawet morową historie braci Naoto i Naoya Kirihara obydwaj od urodzenia posiadają jakąś nadludzką moc. Naoto ma moce psychokinezy a młodszy Naoya widzi w myślach całe zło, jakie dotknięta przez niego osoba uczyniła. Rodzice nie dając sobie rady z wychowaniem tak specyficznego rodzeństwa postanawiają oddać je do centrum badawczo-wychowawczego doktora Mikuriyi Kyojiro. Po 15 latach spędzonych w ośrodku bohaterowie postanawiają uciec i w tym momencie rozpoczyna się cała przygoda.
Zacznę od tego, co mi się podobało w tym anime. Cała historia podana jest na „poważnie” nie ma tu miejsca na jakieś śmieszne sceny czy żarty. Rzeczywistość jest brutalna i tak tu ją przedstawiono sadyzm, morderstwa i inne zboczenia ludzkie. Coś, co lubię, czyli sekrety, tajemnicza korporacja, zjawisko „przewrotu” i cała intryga wokół tego. Oprawa muzyczna jest naprawdę świetna no prócz endingu gdzie leci coś strasznie pedalskiego i bez jaj.
Żeby nie było tak kolorowo pora na negatywy. Strasznie wkurzający młodszy brat, który cały czas tylko jęczy, stęka i cierpi a to jego NICZAAAANNNNN aż mi się wryło w mózg. Mimo że cała historia strasznie wkręca i każdy odcinek wnosi coś nowego do całości jest taka masa dziur w fabule, że nie da się koło tego przejść obok udają, że nic się nie stało. Totalnie ni jakie zakończenie a, dwa ostatnie odcinki są jakby urwane z innego tytułu tylko bohaterowie Ci sami pozostali. Rysunek jest mega czysty i przejrzysty, ale kolorystyka zbyt „żywa”. Ja bym się pokusił o mniejszą ilość kolorów by uzyskać bardziej mroczny obraz.
|
Nekori napisał:brzmi trochę podobnie do Supernatural :)
kiedyś to zaczęłam ogladać, widziałam z 5 odcinków, nie wciągnęło mnie na tyle, aby ogladać dalej
Mnie właśnie początek NHG strasznie wciągnął dopiero pod koniec było gorzej ale i tak obejrzałem do końca. Zresztą staram się zawsze do końca pojechać to co zaczynam oglądać. Do tej pory poddałem się tylko przy Utawarerumono ale to przez ten cukierkowy krajobraz i bohaterów ale mimo wszystko skończę i ten istny pony land dla świętego spokoju.
|