Właśnie oglądam Death Note. Można powiedzieć, że mnie "urzekło: :)
No to może trochę streszczę fabułę (jestem dopiero na 8 odcinku)
Light Yagami jest najlepszym uczniem w kraju. Jego życie zmieniło się nagle gdy na szkolne podwórko upadł Notatnik Śmierci, który ma moc zbijanie poprzez wpisywania nazwiska danej osoby. Light postanawia oczyścić świat z przestępców i rzezimieszków, a następnie zostać jego panem.
Więcej nie powiem :(
Ogółem anime bardzo mi się podoba. A jak wam?

Ale czy nie ma aby już wątku o Death Note?

Nie wiem, nie widziałem

http://www.manganime.pun.pl/viewtopic.php?id=108

Ooo, do tego anime mam wielki sentyment.
L? Nande? Naaaaaande?
Głupia Rem :/ foch normalnie ;d
A Lighta też było mi potem szkoda, bo żałował :(
Jakie to smutne :(

MorDerĆia <3 napisał:

~Nippah. napisał:

Ooo, do tego anime mam wielki sentyment.
L? Nande? Naaaaaande?
Głupia Rem :/ foch normalnie ;d
A Lighta też było mi potem szkoda, bo żałował :(
Jakie to smutne :(

Sentyment? ;| A nie cement? o-o

Rem była zajebista!

Light był głupi. Mył ludziom nogi. Tylko do hotelu się ta baba nadaje o-o

Tak, sentyment http://sjp.pwn.pl/slownik/2575227/sentyment
Każdy ma inny pogląd na poszczególne anime :p

Tak, ale sentyment do anime możesz mieć, jak obejrzysz już mnóstwo tytułów i będziesz mogła wracać do tego jednego. ;) Pogląd to se miej, ale nie myl pojęć.

Death Note lubię. Jednak po śmierci L'a to już nie to samo T-T
Nie potrafię się przekonać by np. jeszcze raz obejrzeć.

Death Note również  mi przypadło do gustu. Kreska, klimat i postacie. Choć cała fabuła podoba mi się ;). Moimi ulubionymi postaciami jest Light Yagami, Misa Amane(choć wiem że wielu jej nie lubi, ale mniejsza o to) i Near(jest dużo fajnieszy od L'a) :)

Death Note ~ moje pierwsze świadome anime xD oczywiście podjar od poczatku Ryuk'iem xD Przyjemna kreska , anime wciąga od pierwszego odcinka , moje ulubione postaci z DN to L , Misa Amane i oczywiscie wyżej wspomniany Ryuk :)

Death note też było moim pierwszym takim świadomym anime nie licząc dragon ball ale wtedy myślała że to bajka ;) wiadomo nie wszystko tak od razu się wszystko wie :D
uwielbiam L :D trochę się z nim uosabiam też lubie słodycze i siedze tak jak on przed kompem

Oglądałam, ale znudziło mi się na 23 odc.

Szczerze polecam, po obejrzeniu tej anime, nigdy więcej nie oglądąłam lepszej, wyznacza taki próg,że ciężko znaleść coś lepszego, nic nie dorównuje... Ogląda się z napięciem i oczekiwaniem...

Po pierwsze: z tego, co się orientuję, anime w języku polskim przyjmuje rodzaj nijaki, a nie żeński (taka forma przynajmniej jest najbardziej powszechna), po drugie: uwierz mi, jeśli trochę poszukasz, jestem pewna, że znajdziesz parę serii znacznie lepszych od DN (nie podam konkretnych przykładów, bo to przede wszystkim kwestia gustu). Rozumiem twój zachwyt tą serią, ale uwierz mi, są lepsze ^^

Dzisiaj obejrze, może byc fajne :)

zaczęłam ogląd i bardzo mnie wciąnęlo :) genialne :)

Kiedyś moje ulubione anime, serial, filmy, wszystko co z tym związane. Z biegiem czasu twierdzę, że wiele rzeczy mogłoby być zrobione inaczej, ale to chyba każdy ma tak ze swoim ulubionym anime. Chociaż nadal będę się trzymać tego, że jest jednym z niewielu, który trzyma do końca w napięciu. No cóż jestem osobą, która lubi być zaskakiwana w takich momentach, a nie od początku do końca wiedzieć z góry co się dziać będzie, bo wszystko na to wskazuje :)

Jak już obejrzysz Death Note to sprawdź sobie Code Geass polecam obejrzałem zaraz po Death Note :)

Kira napisał:

Z biegiem czasu twierdzę, że wiele rzeczy mogłoby być zrobione inaczej, ale to chyba każdy ma tak ze swoim ulubionym anime.

Mnie zastanawia  dlaczego tego anime nie zrobiono z punktu widzenia L? Przecież w tedy ono było by jeszcze ciekawsze! Nie wiedzieli byśmy w tedy początkowo nic o bogach śmierci,  Notatniku i żalących nimi zasada, mieli byśmy tylko te informacje które w rzeczywistości miał L: że przestępcy no całym świecie nagle masowa zaczęli ginąć na zawały serca. W tedy niejako razem z nim usiłowalibyśmy rozwikłać  tę zagadkę i też zastanawialibyśmy się kto okaże się być Kirą ...