Ale to Sasuke zostawił swoich przyjaciół, a Naruto ukradł ten swój tylko dlatego, że Mizuki go okłamał. Moc Kyuubiego zgadzam się, jest olbrzymia i bez niej Naruto na pewno miał by mniejsze możliwości, ale przecież przez dłuższy czas zupełnie jej nie kontrolował i głupich zwykłych klonów zrobić nie potrafił.

Wcale tego nie wzięłam za kłótnię droga Gento, ja po prostu lubię dyskutować A Sasuke za tajemniczość na początku też lubiłam, po ogólnie lubię skryte postacie, o których dowiadujemy się po trochu. Tylko później ta jego rywalizacja z Naruto... w pewnym momencie to zrobiło się chore, choć muszę oddać mu honor - mógł zabić Naruto, ale tego nie zrobił. Cały czas mam nadzieję, że wydarzy się coś, co pogodzi tą dwójkę, bo naprawdę byli z nich wspaniali przyjaciele i kiedy trzeba było to potrafili ze sobą współpracować np. gdy zaatakował ich Zabuza.

Shikamaru jest the best. Niby dla niego wszystko jest upierdliwe i beznadziejne, nic mu się wiecznie nie chce, ale gdy musi, okazuje się geniuszem strategi. Z całą pewnością jest jedną z najlepszych postaci, jakie występują w Naruto.

Albo zrezygnował przecież w egzaminie na chunnina, chociaż praktycznie wygrał walke, bo mu się już dłużej nie chciało xD Przetyp po prostu.

Nie szaleje za żadnym...
Ale wole Sasuke...chyba tą tajemniczością mnie przyciągnął na swoją stronę...

to jest właśnie magia mang i animców, te skryte i ponure postacie powinny zazwyczaj odpychać a jeszcze bardziej przyciągają XD

kiedyś wolałam Sasuke, ale teraz mnie już wkurza... za to Naruto uwielbiam ;3